Zamieszanie wokół potencjalnego znaleziska trwa od sierpnia, gdy domniemane miejsce ukrycia przez Niemców pociągu w trakcie ewakuacji Wrocławia w 1945 roku wskazały dwie osoby. - Teraz wojsko robi rekonesans w tym rejonie na wniosek wojewody dolnośląskiego - poinformował minister Siemoniak.
Dodał, że do Wałbrzycha pojechała grupa ekspertów z Dowództwa Generalnego, w której są saperzy, specjaliści od broni chemicznej i od wykrywania przedmiotów, ukrytych pod ziemią. Grupa ma określić, czego potrzeba, żeby podjąć ewentualne poszukiwania pociągu. W opinii Siemoniaka twierdzenie, że "wojsko szuka złotego pociągu" jest mocno naciągane.
Złoty pociąg ma się znajdować w tunelu między 61. a 65. kilometrem trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych, w rejonie wałbrzyskiego dworca Szczawienko. W pancernym składzie z czasów II wojny światowej ma się znajdować między innymi słynne "złoto Wrocławia", czyli sztaby złota z depozytów bankowych.