Skończyły się negocjacje z Komisją Europejską, przed którą rozliczane jest to, jak i na co zostały wydane dotacje przeznaczone na e-administrację. Okazuje się, że na 39 systemów e-administracji nie udało się zamknąć czterech. A z łącznej wartość 3,82 mld złotych udało się w pełni rozliczyć tylko 2,67 mld - wynika z oficjalnego podsumowania opublikowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji.

Reklama

Trzy z niezakończonych projektów to tzw. „projekty niefunkcjonujące”, czyli są kompletnym niewypałem. To też oznacza, że jeżeli urzędnicy będą jednak chcieli je poprawić to wszystkie wydatki związane z ich realizacją od początku tego roku będą musiały zostać sfinansowane z budżetu państwa. A łączna wartość nie rozliczonych w nich dotacji to aż 478 mln złotych.

Największym z nieudanych systemów jest projekt P1, czyli Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych. O problemach z tym systemem pisaliśmy wielokrotnie i już cztery miesiące temu przewidywaliśmy, że tak skończy się budowa tego wartego 712 mln zł systemu.

Podobnie od dawna wiadomo było, że nieudany jest projekt pl.ID, czyli dowodu z warstwą biometryczną. Blankiety z chipami przechowującymi biometryczne informacje np. o liniach papilarnych powiązane z nowoczesnym rejestrem wszystkich obywateli miały być gotowe już w 2010 roku. Od tamtej pory termin ich debiutu przesuwano kilka razy. Po drodze była głośna afera korupcyjna, wielokrotnie przekładany, opóźniany i odwoływany przetarg, a w tle walka kilku polskich oraz zagranicznych koncernów o setki milionów złotych na stworzenie systemu informatycznego oraz identyfikacyjnych kart. Wreszcie w 2012 roku projekt pl.ID odebrano Centrum Projektów Informatycznych i przekazano Centralnemu Ośrodkowi Informatyki. Wtedy też zapadła decyzja o unieważnieniu ostatniego przetargu na blankiety, ograniczeniu rozmachu całego systemu i ostatecznej dacie wejścia w życie, czyli styczniu 2015 r. Nowe dowody się pojawiły, ale jako że bez warstwy elektronicznej, to pl.ID nie było możliwe do rozliczenia przez Komisją Europejską.

Trzeci projekt-porażka to Informatyczny System Osłony Kraju przed nadzwyczajnymi zagrożeniami (ISOK) tworzony przez Krajowy Zarząd Gospodarki Morskiej. Ten wart 297 mln system, miał wspomagającego zarządzanie kryzysowe w oparciu o dane, mapy i analizy dostępne w systemie, stworzenie map zagrożeń meteorologicznych i innych zagrożeń, przeprowadzenie wstępnej oceny ryzyka powodziowego, stworzenie map zagrożenia powodziowego i map ryzyka powodziowego, stworzenie ortofotomapy dla powierzchni kraju objętej projektem, opracowanie Numerycznego Modelu Terenu. I co do niego jeszcze są największe szanse na uruchomienie bo jest już po pilotażu, a do końca 2016 roku ma nastąpić jego pełne produkcyjne wdrożenie.

Ostatni z niedokończonych systemów, to projekt najmniejszy: platforma e-usług dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Wart 23 mln zł, w tym 5,3 mln dotacji z czego nie uda się rozliczyć 350 tyś zł, głownie z powodu niskiej jakości produktów niezbędnych do uruchomienia platformy.

Dodatkowo jeszcze choć został zakończony i rozliczony z Komisją projekt sieci teleinformatycznej „112” to 160 mln złotych dotacji na niego z całkiem wycofano z certyfikacji, czyli trzeba te wydatki pokryć z krajowych funduszy. A wycofano bo to przy tym projekcie pojawiły się najpoważniejsze oskarżenia o korupcje w ramach tzw. infoafery.