Na konferencji prasowej prezes Instytutu Łukasz Kamiński poinformował, że znaleziono wczoraj rękopisy, maszynopisy i fotografie, w sumie sześć pakietów. Zapieczętowano je i przewieziono prosto do siedziby IPN. Łukasz Kamiński powiedział, że czynności w domu Kiszczaków przeprowadzono w ramach śledztwa wszczętego w ubiegłym roku w sprawie ukrycia dokumentów podlegających IPN-owi przez osobą nieuprawnioną.
Materiały bada dziś grupa prokuratorów IPN wraz ze specjalistami z zakresu archiwistyki. Przede wszystkim badana jest ich autentyczność.
Maria Kiszczak za dokumenty chciała pieniędzy
Wdowa po generaleCzesławie Kiszczaku chciała spotkać się z prezesem IPN na przełomie stycznia i lutego.Do spotkania doszło finalnie 16 lutego o godzinie 10:30. Wówczas Maria Kiszczak zaoferowała IPN-owi odsprzedanie przechowywanych w jej domu dokumentów twierdząc, że mąż przed śmiercią polecił jej zwrócić się do szefa Instytutu, jeśliby tylko miała jakieś problemy finansowe. By uwiarygodnić informację o posiadaniu dokumentów, wdowa po generale przedstawiła zapisaną odręcznym pismem z dwóch stron kartkę papieru, zatytułowaną: Informacja opracowana ze spotkania z TW "Bolek" w dniu 16 XI 1974 roku.
Jak tłumaczyła dziennikarzom Agnieszka Sopińska-Jaemczak z IPN, w czasie spotkania Maria Kiszczak została poinformowana, że sprawa musi zostać załatwiona zgodnie z prawem i że nie ma mowy o handlowaniu dokumentami. Po spotkaniu sporządzona została notatka służbowa, a kilka godzin później do domu Marii Kiszczak, w asyście policji, wszedł prokurator. Zabezpieczone zostały trzy kartony z dokumentami.
Jeszcze wczoraj szef IPN informował, że o sprawie niezwłocznie został poinformowany naczelnik oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. Jak dodał Łukasz Kamiński, w ubiegłym roku pion śledczy IPN próbował zweryfikować, czy w posiadaniu generała Kiszczaka rzeczywiście są dokumenty podlegające przekazaniu do IPN, ale proces ten przerwała śmierć generała.
Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej, stanowi, że „każdy, kto bez tytułu prawnego posiada dokumenty zawierające informacje z zakresu działania Instytutu Pamięci, jest obowiązany wydać je bezzwłocznie Prezesowi Instytutu Pamięci”.