Koń Caccini trenowany przez Adama Wyrzyka wygrał Derby na niedzielnej gonitwie sezonu na Torze Wyścigów Konnych "Służewiec" w Warszawie.
Podczas uroczystości wręczania nagród, w której brał udział m.in. wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego z PiS Ryszard Czarnecki i nowy prezes Totalizatora Sportowego Łukasz Łazarewicz, trener Wyrzyk odmówił przyjęcia nagrody - relacjonuje "GW".
Zrobiłem to w proteście przeciwko "dobrej zmianie" w stadninach koni arabskich w Janowie Podlaskim i Michałowie. Powiedziałem, że rząd Beaty Szydło, odwołując Marka Trelę, Jerzego Białoboka i Annę Stojanowską, znacząco zaszkodził polskiej marce hodowli koni arabskich - mówi w rozmowie ze "Stołeczną" Wyrzyk.
Na początku marca ANR złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ws. nieprawidłowości w stadninach Janowie i Michałowie. Śledztwo dotyczące niegospodarności, jakiego miały się dopuścić odwołane w lutym władze stadnin, prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie. Po zwolnieniu Treli, prezes ANR powołał na stanowisko prezesa janowskiej stadniny Marka Skomorowskiego z wykształcenia ekonomistę, który wcześniej m.in. był zastępcą dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR. Ta nominacja też była krytykowana, wskazywano, że nowy prezes nie ma odpowiednich kwalifikacji.
W marcu w stadninie w Janowie padły dwie klacze - Preria i Amra - należące do stadniny koni Halsdon Arabians, której właścicielką jest Shirley Watts, stała bywalczyni dorocznej aukcji koni arabskich Pride of Poland. Oba konie zostały niegdyś kupione przez Watts właśnie na aukcjach w Janowie. Według dotychczasowych ustaleń prokuratury konie padły z powodu skrętu jelit. W październiku 2015 r. w podobnych okolicznościach jak klacze Watts, z powodu skrętu jelit, padła inna utytułowana klacz janowskiej stadniny - Pianissima - co również było jednym z powodów odwołania Treli.