Dziewczyna powiedziała w rozmowie z TVN24, że do Krakowa przyjechało w sumie pięcioro mieszkańców Aleppo. Towarzyszą im chrześcijanie z Iraku i Libanu. Wyjaśniła, że po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży grupa zamierza odwiedzić Włochy, a potem wrócić do swych domów.
Przyznała też, że w Aleppo nie jest teraz bezpiecznie i poprosiła o modlitwę.