Ja nie twierdzę, że jestem niewinny. Ale mam siedzieć w więzieniu do 2048 roku, mimo iż skazano mnie za drobne wyłudzenia! Siedzę w więzieniu od 13 lat za niezapłacenie i wyłudzenia drobnych kwot, a mordercy czy gwałciciele po 15 latach wychodzą na wolność - oburza się Bogdan Gasiński w rozmowie z dziennikiem "Polska".

Reklama

Skąd taki wysoki wyrok? Jak wyjaśnia "Polska", sądy nie połączyły wszystkich spraw przeciwko Gasińskiemu w jedną, tylko za każde przestępstwo wydawały odrębny wyrok. W sumie więc były doradca Andrzeja Leppera i były dyrektor spółki Inter Commerce uzbierał w ten sposób ponad 38 lat odsiadki. A niewykluczone, że ten wyrok ulegnie wydłużeniu, bo choć oskarżono go już w 116 sprawach, 64 kolejne wciąż czekają w kolejce.

Łączna długość kary skazanego wynosi 38 lat i 10 miesięcy, przewidziany termin końca kary przypada na 8 stycznia 2048 roku - wyjaśnia porucznik Bogusław Laskowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Kluczborku.

Wyliczyłem, że jeżeli wszystkie te sprawy zakończą się wyrokami, to będę miał wyrok 110-130 lat, skoro nie dostaję wyroku łącznego - podkreśla osadzony w kluczborskim więzieniu Bogdan Gasiński. - Siedziałem z więźniem, który na Allegro wyłudził pieniądze za ponad 300 artykułów. Dostał 3,5 roku więzienia. Siedziałem także z członkami gangu obcinaczy palców, z żołnierzami mafii, z wielokrotnym mordercą. Wszyscy mieli niższe wyroki ode mnie. Nawet pedofil Mariusz Trynkiewicz, który zamordował czterech chłopców, miał karę 25 lat więzienia... - podsumowuje.