- Każda z nas może symbolicznie zamanifestować sprzeciw - w domu, w pracy, na spacerze, w szkole, w Internecie. Pokażmy, że nie godzimy się na odbieranie nam prawa do zdrowia, do bezpieczeństwa, do godności i szacunku. Pokażmy naszą siłę, nasz sprzeciw, naszą solidarność - apeluje Małgorzata Adamczyk z partii Razem. I wyjaśnia, że żeby wziąć udział w proteście, nie trzeba jechać do Warszawy. Wystarczy zrobić sobie zdjęcie i udostępnić je z hasztagiem #CzarnyProtest. Właśnie to hasło szybko stało się najpopularniejszych hasztagiem na polskim Twitterze.
- Nie zgadzajmy się na tortury zamiast opieki medycznej, na odbieranie nam głosu, na decydowanie o nas wbrew naszym sumieniom. Nie chcą nas słuchać, niech nas zobaczą! – dodaje.
Marcelina Zawisza z zarządu krajowego Partii Razem przekonuje, że to konieczność, bo ofiary gwałtu wtrącane są do więzienia za przerwanie ciąży, zgwałcone dziewczynki przymuszone do rodzenia, a ciężarne zmuszane do donoszenia ciężko uszkodzonych, niezdolnych do życia płodów.
Marszałek Sejmu zwróci się o zwołanie posiedzeń komisji
W czwartek w Sejmie ma odbyć się pierwsze czytanie dwóch obywatelskich projektów zmieniających prawo dotyczące aborcji - z których jeden zaostrza, a drugi liberalizuje obowiązujące przepisy.
W środę rano, po rozpoczęciu posiedzenia Sejmu, posłowie PO zwracali uwagę, że jeszcze w kwietniu do Sejmu trafił przygotowany przez nich projekt uchwały dot. poszanowania w Sejmie kompromisu aborcyjnego, ale do tej pory nie trafił pod obrady izby.
Posłanka PO Joanna Mucha zwróciła się do marszałka Sejmu o dołączenie poselskiego projektu uchwały ws. kompromisu aborcyjnego do czwartkowej debaty nad dwoma obywatelskimi projektami. Marszałek Kuchciński zaznaczył jednak, że projekt uchwały został skierowany do czytania w komisjach sejmowych, a więc uwagę ws. prac nad nim należy kierować do komisji.
Szef klubu PO Sławomir Neumann stwierdził wtedy, że prace nad projektem uchwały powinny się zacząć zanim Sejm rozpocznie prace nad obywatelskimi projektami zakładającymi zmiany w prawie dot. aborcji. Neumann zwrócił się do marszałka Sejmu, aby w trybie pilnym zwołał wspólne posiedzenie trzech sejmowych komisji, do których trafił poselski projekt uchwały ws. kompromisu aborcyjnego. Ocenił też, że obecnie nie ma woli ze strony tych przewodniczących komisji, którzy są z PiS, do zwołania posiedzeń.
Marszałek Kuchciński poinformował, że zwróci się o niezwłoczne zwołanie posiedzeń komisji celem rozpatrzenia projektu uchwały jeszcze w tym tygodniu.
Co jest w projekcie uchwały?
Poselski projekt uchwały w sprawie poszanowania kompromisu wypracowanego w ustawie z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wpłynął do Sejmu 12 kwietnia; 20 kwietnia został skierowany do pierwszego czytania w komisjach sejmowych: Polityki Społecznej i Rodziny, Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Zdrowia.
W przygotowanym przez PO projekcie uchwały, Sejm zwraca się do wszystkich stron debaty nt. przepisów dotyczących przerywania ciąży o szacunek "dla wypracowanego w wolnej i demokratycznej Polsce" kompromisu aborcyjnego zawartego w ustawie przyjętej w 1993 r. U źródeł tego porozumienia - napisano w projekcie uchwały - "stało uznanie, że życie jest fundamentalnym dobrem człowieka, a troska o życie i zdrowie należy do podstawowych obowiązków państwa, społeczeństw i obywatela".
"Zakwestionowanie dzisiaj tak ciężko wypracowanego kompromisu spowoduje wystąpienie eskalacji ideowych sporów i światopoglądowego zamieszania" - czytamy w projekcie uchwały. Napisano w nim również, że "Sejm RP apeluje do polityków wszystkich opcji, by szanowany i przestrzegany był kompromis zawarty w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży".
Podkreślono, że rozwiązania zawarte w tej ustawie "są akceptowane przez większość polskiego społeczeństwa, mimo różnic światopoglądowych i pozwoliły na blisko ćwierć wieku zażegnać wojny ideologiczne w Polsce".
Klub PO projekt uchwały, w której zwraca się o poszanowanie wypracowanego w 1993 r. kompromisu ws aborcji, złożył także w Senacie.