O. Żak powiedział w rozmowie z PAP, że "Kościół chce dostosować swoje prawo do aktualnie obowiązującego prawa polskiego". Zebranie plenarne KEP odbędzie się w dniach 6-7 czerwca.

Reklama

Zmiany związane są z nowelizacją prawa karnego zaostrzającą kary za ciężkie przestępstwa przeciw życiu, zdrowiu i wolności dzieci, którą prezydent Andrzej Duda podpisał 11 kwietnia. Od momentu wejścia w życie noweli osobie, która będzie miała wiedzę o akcie pedofilskim i nie powiadomi o nim organów ścigania ma grozić do 3 lat pozbawienia wolności. Tymczasem zgodnie z obecnie obowiązującymi "Wytycznymi dotyczącymi wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia" - które Stolica Apostolska zatwierdziła w 2015 r. - ostateczną decyzję o tym, czy powiadomić organa ścigania, podejmuje przełożony kościelny - biskup miejsca bądź prowincjał.

- Do tej pory nie wszystkie przypadki molestowania nieletnich były zgłaszane, ponieważ szanowano wolę pokrzywdzonego. Część ofiar zastrzegała, że zgłasza taki przypadek tylko pod tym warunkiem, że nie zostanie powiadomiona policja. Zawsze jednak osoba zgłaszająca była informowana, że ma prawo złożyć doniesienie, otrzymujący zgłoszenie deklarował też pomoc prawną. Czasami biskup podejmował decyzję o tym, żeby zgłosić przypadek przestępstwa nawet wbrew woli ofiary, jeśli zachodziło przypuszczenie, że dana osoba może skrzywdzić kolejne dziecko, a przecież Kościół nie ma możliwości, by taką osobę odizolować, Kościół nie ma aresztu - zaznaczył o. Żak.

Podkreślił, że nowe prawo wymaga, żeby takie przestępstwa były zgłaszane niezależnie od woli ofiary, w związku z tym muszą zmienić się obowiązujące wytyczne. - Konkretne projekty zmian będą dyskutowane na najbliższym Zebraniu Plenarnym KEP w Zakopanem. Jest przygotowywany projekt z rekomendacją Rady Prawnej KEP. Powstanie nowelizacja niektórych paragrafów, która następnie musi być zatwierdzona przez Stolicę Apostolską - poinformował o. Żak.

Zgodnie z obowiązującym w Polsce od 2015 r. dokumentem, po uzyskaniu informacji o ewentualnym nadużyciu seksualnym wobec osoby niepełnoletniej przełożony księdza czy zakonnika odsuwa go od powierzonych zadań i przeprowadza dochodzenie wstępne. Jest ono różne od postępowania prowadzonego według polskiego prawa, ale przełożony kościelny ma obowiązek zapoznania się z rozstrzygnięciami organów państwowych i uwzględnienia ich w swoich decyzjach.

Reklama

Dochodzenie kanoniczne polega na badaniu faktów i okoliczności, przygotowaniu dokumentacji. Zajmuje się tym wskazana przez biskupa bądź przełożonego zakonnego osoba lub komisja. Po zakończeniu wstępnego dochodzenia kanonicznego, w którego wyniku stwierdzono wiarygodność zgłoszenia, przełożony kościelny przekazuje sprawę do Kongregacji Nauki Wiary. W porządku prawnym Kościoła to ona rozstrzyga w sprawach przestępstw seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich.

Zgodnie z wytycznymi Kościoła, odpowiedzialność karną i cywilną za przestępstwa seksualne wobec dzieci i młodzieży ponosi sprawca.