Podpisane w środę umowy dotyczą dostaw kilkuset karabinów wyborowych, lekkich pojazdów rozpoznawczych dla wojsk specjalnych, sprzętu optoelektronicznego, min narzutowych i lotniskowego urządzenia zasilającego.
- Chcemy, żeby oczy wszystkich, którzy interesują się przemysłem i armią, były zwrócone w tych dniach na Kielce. Dlatego, że to jedno z najważniejszych tego rodzaju wydarzeń w Europie – trzecie co do wielkości targi i jedne z bardziej liczących się na świecie – powiedział wiceminister obrony. - Chcemy żeby tutaj, tak jak wszędzie na dużych targach, były zawierane kontrakty – dodał.
Podkreślił, że wartość umów zawartych przez MON na tegorocznym MSPO wyniosła ok. 700 mln zł – w środę podpisano pięć kontraktów łącznej wartości 200 mln zł, dzień wcześniej wojsko podpisało umowę o dostawie karabinków Grot za pół miliarda złotych.
- Karabin wyborowy 7,62 mm Bor jest przeznaczony dla strzelców wyborowych, jest to karabin bezkolbowy, dzięki czemu jest krótszy i lżejszy – waży niespełna 6 kg, zasięg skuteczny wynosi do 1200 metrów, jest wyposażony w szynę, na której można montować różnego typu celowniki – powiedział Zbigniew Moskal z Zakładów Mechanicznych Tarnów.
Karabiny tego typu już są w wyposażeniu wojska, środowa umowa dotyczy dostawy 657 karabinów do roku 2019, z tego 60 sztuk jeszcze w tym roku. Wartość umowy to blisko 24 mln zł.
Do 2020 r. wojsko ma otrzymać 118 lekkich pojazdów rozpoznawczych Żmija – wybrany niedawno przez MON pojazd został po raz pierwszy zaprezentowany na MSPO - produkowanych przez konsorcjum Polskiego Holdingu Obronnego i firmy Concept. Dostawy trzyosobowych pojazdów przewidziano na lata 2020-22, wartość tej umowy to 90,7 mln zł.
Inna umowa dotyczy zakupu 266 lornetek noktowizyjnych i 620 kompletów gogli noktowizyjnych produkcji spółki PCO należącej do PGZ. Wartość tej umowy to 67,8 mln zł.
MON kupi od PGZ także Luzes V/N - lotniskowe urządzenie zasilające samoloty w trakcie rozruchu i sprawdzana systemów wartości blisko 2,8 mln zł. Na targach sfinalizowano też wszczęte w czerwcu postępowanie na dostawę kaset minowych z minami narzutowymi od bydgoskiej Belmy.
Za 4 mln zł wojsko kupi 160 kompletów kaset przeznaczonych do narzutowego ustawiania pól minowych. Mina jest w ładunek kumulacyjny oraz zapalnik niekontaktowy z samolikwidacją i samoneutralizacją. Mina eksploduje, kiedy przejeżdża nad nią pojazd bojowy lub po upływie zaprogramowanego czasu samolikwidacji.