Jak poinformował PAP rzecznik gdyńskiej policji podkom. Krzysztof Kuśmierczyk, w środę dyżurny komisariatu policji w Gdyni Redłowie otrzymał informację, że w jednym z zakładów pracy na terenie tej dzielnicy może przebywać pracownik będący pod wpływem alkoholu. Na miejsce udał się patrol. Policjanci przewieźli 54-letniego mężczyznę do komisariatu, by przeprowadzić badanie trzeźwości
Kuśmierczyk wyjaśnił, że niedługo po przybyciu do komisariatu mężczyzna poprosił o możliwość skorzystania z toalety. Wraz z nim udał się tam jeden z policjantów: czekał przed kabiną. - Po pewnej chwili, gdy w kabinie nastała cisza, policjant zapukał do drzwi, pytał, czy wszystko jest w porządku, nie usłyszał jednak odpowiedzi – powiedział Kuśmierczyk dodając, że w tej sytuacji wezwani na miejsce koledzy funkcjonariusza wyważyli drzwi do toalety, gdzie znaleźli nieprzytomnego mężczyznę.
Jak powiedział rzecznik, że policjanci "udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy", wezwali też pogotowie ratunkowe, którego pracownicy kontynuowali czynności podjęte przez funkcjonariuszy. - Niestety, mężczyzny nie udało się uratować, zmarł – powiedział Kuśmierczyk dodając, że na miejsce wezwano prokuratora, który będzie wyjaśniał okoliczności zdarzenia. Do komisariatu przybyli też policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych i wydziału kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
- Także komendant miejski policji w Gdyni polecił wszcząć czynności, w ramach których ma zostać wyjaśnione, czy wszystkie czynności podejmowane w tej sprawie były przeprowadzone w sposób prawidłowy – poinformował Kuśmierczyk
Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, w źródłach badających sprawę, mężczyzna powiesił się.