Hierarcha przewodniczył mszy św. w Katedrze na Wawelu, która poprzedziła II Małopolski Marsz dla Życia i Rodziny "Życiu – TAK".
Marsz zorganizowany w ramach obchodów XVII Dnia Papieskiego przeszedł ze Wzgórza Wawelskiego na Rynek Główny. Jego uczestnicy: rodziny z dziećmi, obrońcy życia, działacze katolickich stowarzyszeń i fundacji modlili się. W marszu nieśli portrety świętych: Jana Pawła II i Joanny Beretty Molli oraz kolorowe balony.
Abp Jędraszewski mówił w homilii podczas mszy św. w katedrze na Wawelu, że na każde poczęte życie nie można patrzeć inaczej niż jak na "wielki dar Boga dla człowieka".
Jak zauważył metropolita krakowski "świat bardzo często właśnie tego niewinnego najbardziej bezbronnego dziecka szanować nie chce". W imię praw, które ludzie sobie przypisują dla realizacji tylko siebie samych, nie rozumiejąc, nie chcąc niekiedy pojąć tej najbardziej oczywistej prawdy, że człowiek może rozwijać siebie i dochodzić do pełni swego człowieczeństwa jedynie wtedy, kiedy służy drugiemu człowiekowi – mówił.
Metropolita krakowski powiedział, że jesteśmy wydani na zmaganie się w naszych sumieniach i sercach dwóch logik: "logiki świata pełnego przemocy i egoizmu" i "logiki Bożej miłości ofiarnej aż do końca z drugim", a wynik tego zmagania przybiera potem "bardzo określony kształt - naszych decyzji".
Nie daj Boże, by zdając sobie sprawę z tego, jak wielkie i święte jest życie każdego człowieka, zawahać się w imię priorytetów tego świata i wybrać to, co wydaje się po prostu korzystne w danym momencie dla nas. Nie daj Boże, żeby nasze serca stały się z kamienia i wydawały wyrok śmierci na bezbronnych – przestrzegał abp Jędraszewski.
Arcybiskup mówił, że jesteśmy obecnie w trakcie "bardzo szczególnego zmagania, jakim jest zmaganie o życie nienarodzonych dzieci", o których współczesna medycyna mówi – jak zauważył abp Jędraszewski - nie do końca będąc zresztą pewna swoich wyroków, że to dzieci naznaczone jakąś chorobą. Logika tego świata mówi: usunąć je. I zdajemy sobie sprawę, że za tym słowem, tak niewinnie brzmiącym kryje się zbrodnia, a logika miłości mówi: przyjąć je otoczyć tym większą troską i miłością – podkreślił arcybiskup.
Logika tego świata mówi: usunąć dzieci chore, zanim własnymi oczyma zobaczą cud piękna tego świata. Bo tak mówi nauka, bo tak mówi ekonomia, bo taka jest opłacalność, bo tak łatwiej żyć - mówił arcybiskup.
Jak podkreślił hierarcha, za takim myśleniem i postępowaniem kryje się to, czego doświadczaliśmy w czasie II wojny światowej, "kiedy pojawiali się panowie, przedstawiciele Herrenvolku, którzy przeprowadzali selekcję na tych, którzy zdolni są do pracy i wysiłku na rzecz Rzeszy Niemieckiej i na tych, których nie opłaca się utrzymywać i żywić, więc trzeba ich zlikwidować".
Kilkadziesiąt lat temu odbywało się to na rampach kolejowych. Dzisiaj w laboratoriach. Ale logika jest ta sama i stawka jest równie podobna, gdy chodzi o życie naszych braci i sióstr, ale także gdy chodzi o kształt naszego człowieczeństwa i naszej cywilizacji, o której tak często i z takim bólem św. Jan Paweł Wielki mówił, że stacza się w kierunku cywilizacji śmierci, ale ona sama się nie stacza. To ludzie ją tworzą, ulegając kłamstwu, małoduszności, przekreślając najbardziej podstawowe reguły solidarności - zaznaczył hierarcha.
Zaapelował o solidarność z poczętymi dziećmi, które są prawdopodobnie naznaczone jakąś chorobą i o solidarność z ich matkami, ojcami i rodzinami. Musimy mówić także o solidarności polskiego narodu, który nie może godzić się na tak przerażające bezprawie – powiedział arcybiskup.
Mamy iść naprzód, mamy domagać się nieustannie i ciągle na nowo w pełni ludzkiego kształtu życia polskiego narodu. Mamy ciągle na nowo także domagać się zmiany ustaw, które tak pięknie brzmią: kompromis aborcyjny, a które w gruncie rzeczy są prawdziwym zagrożeniem dla naszych nienarodzonych jeszcze, ale już żyjących braci i sióstr – apelował metropolita krakowski.
Na Rynku Głównym uczestnicy marszu odśpiewali pieśń "My chcemy Boga" oraz "Rotę".
Kard. Stanisław Dziwisz mówił do zebranych, że ich obecność to "wymowny znak, że polskie społeczeństwo mówi +tak+ życiu, rodzinie i miłości, że Polki i Polacy mówią: +nie+ cywilizacji śmierci".
Ten marsz jest radosną afirmacją życia, jakże odmienną od przygnębiającego widoku czarnych protestów, które kilka dni temu znów odezwały się na ulicach polskich miast. Prawo wyboru, którego domagały się jego uczestniczki, sprowadza się w gruncie rzeczy do alternatywy: życie albo śmierć – powiedział kard. Dziwisz. "Wybór życia jest bowiem zawsze wyborem nadziei, nawet jeśli ta nadzieja jest trudna. Wybór śmierci to opowiedzenie się wyłącznie za pustką i nicością – bez miłości, bez nadziei, bez perspektyw" – podkreślił.
Dodał, że tam, gdzie "chodzi o życie, nie ma miejsca na kompromisy", a konsekwencje podjętego wyboru są "jednoznaczne i nieodwracalne, nawet jeśli próbuje się je przewrotnie usprawiedliwiać dobrem człowieka czy jego prawem do wolności".
Poseł do PE Marek Jurek mówił, że na marszu obecna jest "Polska, która już wybrała życie"; "która nie jest wściekła"; "która wierzy w przyszłe pokolenia". Dodał, że jest dumny z tego, że zdecydowana większość polskich europosłów głosowała przeciwko przystąpieniu UE do tzw. konwencji stambulskiej, a opowiedziała się za obroną życia i rodziny. Po tym wyborze, który nasza reprezentacja narodowa zrobiła tam (…) pora, żeby nasz rząd wypowiedział tę konwencję – mówił Jurek. Pora powiedzieć jasno, że w imieniu Polski wypowiadamy tę konwencję, ale po to, żeby zło dobrem zwyciężać, żeby pokazać, że proponujemy Europie coś dobrego – podkreślił.
Dodał, że tym państwom, które nie poparły tej konwencji jak m.in. Litwa, Łotwa, Słowacja i Węgry powinniśmy zaproponować zawarcie "Konwencji praw rodziny". Marek Jurek mówił, że "pora wreszcie, by w walce z przestępczością aborcyjną, nie tylko tą zakonspirowaną, ale również jawną, nastąpiła dobra zmiana".
Na Rynku zbierano podpisy pod obywatelskim projektem "Zatrzymaj aborcję", zakazującym aborcji eugenicznej.
Organizatorami marszu byli: Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka i Akcja Katolicka Archidiecezji Krakowskiej, a włączyły się w niego także inne stowarzyszenia i fundacje. Honorowym patronatem marsz objęli: metropolita krakowski Marek Jędraszewski i wojewoda małopolski Piotr Ćwik.