Jeśli chodzi o oczekiwanie na wyrok, to najdłużej czeka się w Sądzie Rejonowym dla m. ST. Warszawy – aż 10 miesięcy. W dalszej kolejności znajdują się: Gdańsk Południe (8,987), Wołomin (8,947) i Hrubieszów (8,826). W sądzie w Sopocie na wyrok czeka się niespełna pół roku, w Białymstoku niespełna 4 miesiące, a w Augustowie nieco ponad 3 miesiące.
Po "dokonaniu szczegółowej analizy ewidencji spraw i podstawowych wskaźników" w sądach w pierwszym półroczu tego roku dwóch prezesów sądów już straciło swoje stanowiska. Chodzi o sędziego Przemysława Banasika, który był prezesem SO w Gdańsku. Gdańsk w rankingu ministerstwa zanotował najniższy w kraju wskaźnik opanowania wpływu spraw w porównaniu z innymi sądami okręgowymi. Oznacza to, że do tego sądu wpływa więcej spraw niż jest załatwianych i wciąż rosną tam zaległości. Poza tym, w celu „poprawienia wyników” swoje stanowiska stracili prezesi SO w Suwałkach i Białymstoku, a także prezesi sądów rejonowych w Białymstoku, Augustowie i Sopocie.