Krystyna Sienkiewicz

Aktorstwo to taki zawód, że na scenę można nie wyjść tylko wtedy, gdy się padnie trupem – mówiła w jednym ze swoich ostatnich wywiadów. Była aktorką teatralną, filmową i telewizyjną znaną m.in. z filmu i serialu "Rodzina Leśniewskich". Najbardziej jednak kojarzona była z występami w kabaretach Starszych Panów oraz u Olgi Lipińskiej, gdzie tworzyła niezapomniany duet z Barbarą Wrzesińską jako Siostry Sisters. Mimo, że przeszła udar, zmagała się z czerniakiem i miała problemy ze wzrokiem, żartowała ze swoich chorób. – Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz – to była jej ulubiona sentencja autorstwa Juliana Tuwima. Miała 81 lat.

Reklama

Tomasz Kalita

Podczas swojej politycznej kariery związany był z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. W 2003 r. pracował przy kampanii referendalnej w sprawie akcesji Polski do Unii Europejskiej. W latach 2008-2011 pełnił funkcję rzecznika prasowego SLD. Z ramienia SLD był również wiceprzewodniczącym Rady Programowej TVP. Pod koniec maja 2016 roku zasłabł w samochodzie. Zdiagnozowano u niego wtedy raka mózgu. Latem 2016 r. na jednym z portali społecznościowych Kalita napisał o przejściu operacji usunięcia nowotworu i wywołał temat leczniczej marihuany. W swoim wpisie w internecie stwierdził, że mogłaby mu pomóc, ale w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu. Od kiedy wiem, że mam wielopostaciowego glejaka życie całkowicie się zmieniło. Doceniam je, jak nigdy wcześniej. Ponoć pomaga olej z marihuany. To straszne, że aby zrobić w mojej sytuacji wszystko, co możliwe, musiałbym łamać prawo. Oby mój post dał rządzącym do myślenia - napisał wówczas. Miał 37 lat.

Agencja Gazeta / Fot. Krzysztof Rak AG

Wanda Chotomska

To autorka setek wierszy, piosenek, scenariuszy teatralnych i opowiadań dla dzieci. Wydała wiele zbiorów wierszy dla dzieci, ważniejsze z nich to: "Tere-fere", "Gdyby tygrysy jadły irysy", "Kaczka tłumaczka", "Dla każdego coś śmiesznego", "Gdyby kózka nie skakała". Zasłynęła również jako autorka kultowej dobranocki „Jacek i Agatka”. Realizowana od 1962 roku na antenie gościła przez dziesięć lat i zyskała miano kultowej. Prywatnie przyjaźniła się z Mironem Białoszewskim. To dzięki niemu, po tym jak wyrzucona została ze "Świata Młodych" za burżujskie pochodzenie, mogła zarabiać na życie. Do platonicznej miłości względem niej przyznali się po latach rysownicy Papcio Chmiel, a także Bohdan Butenko. – Miał dużą ochotę, był bardzo zainteresowany. Ale nic z tego nie wyszło – mówiła o tej relacji Chotomska. Miała 87 lat.

Reklama

Witold Pyrkosz

To pamiętny Pyzdra z "Janosika", Wichura z "Czterech pancernych i psa", Balcerek z "Alternatyw 4", senior rodu Mostowiaków w "M jak miłość", ale też Duńczyk z filmów "Vabank" i "Vabank 2". Na szklanym ekranie Pyrkosz zadebiutował u Jerzego Kawalerowicza, w filmie "Cień". Był nazywany „królem polskich seriali”. – Aktor nie może stać grzecznie w tłumie. Jak wnosi na scenę halabardę, to powinien się przez nią wywrócić i do tego złamać komuś rękę – wtedy dopiero widać, że to aktor – mówił. Otrzymał wiele nagród – m.in. Telekamerę, SuperWiktora i Złote Spinki – oraz odznaczeń, w tym Krzyż Kawalerski i Złoty Krzyż Zasługi. Miał 90 lat.

Witold Adamek

Operator, scenarzysta i producent filmowy. Był członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, autorem zdjęć do m.in. "Krótkiego filmu o miłości" w reż. Krzysztofa Kieślowskiego i producentem "Daleko od okna" w reż. Jana Jakuba Kolskiego, a także operatorem przy serialach „Matki, żony i kochanki” Juliusza Machulskiego i „Polskich drogach” Krzysztofa Prymka i Janusza Morgensterna. Wyreżyserował m.in. "S@motność w sieci". - Lubię dynamiczne kadry, lubię gdy kamera żyje, co nie znaczy, że lubię gdy jest nadruchliwa, nerwowa – mówił o swojej pracy. Miał 71 lat.

Agencja Gazeta / fot. Lukasz Krajewski Agencja Gazeta

Zbigniew Wodecki

Był autorem takich hitów jak:, "Zacznij od Bacha", "Chałupy welcome to", czy "Pszczółka Maja". Sam często żartował, że ta piosenka była jego przekleństwem. – Naród jest pamiętliwy w tych sprawach. Krzyczą, ale z sympatią. Mnie to bawi, więc zawsze mam w rezerwie przygotowaną, jak trzeba to trzeba. Kiedyś graliśmy koncert kolęd w Niemczech czy w Paryżu w kościele i też ktoś krzyknął „Dawaj pszczołę”. Ludzie przyszli z dziećmi, znają ten przebój. Pomyślałem, że to prawie jak kolęda – śmiał się. Ostatni projekt, w jakim brał udział, to współpraca z kolektywem Mitch & Mitch, która zaowocowała albumem "1976: Space Odyssey". Krążek nie schodził z listy najlepiej sprzedających się płyt w Polsce, a bilety na ich wspólne koncerty wyprzedawane były z miesięcznym wyprzedzeniem. Mówił, że nigdy nie powie sobie "stop". – Ja sobie tego nie powiem, bo umrę. Nas artystów trzyma ta sceniczna adrenalina, występy. Jak przestanę się popisywać, to się rozsypię, włosy mi wypadną, zęby przednie, koniec, cześć do widzenia – mówił. Został pochowany w swoim ukochanym Krakowie. Miał 67 lat.

Lech Ordon

Popularność przyniosły mu role m.in. w "Żonie dla Australijczyka", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", "Nie lubię poniedziałku", "Samochodziku i templariuszach", "Chłopach" i "Janosiku" oraz w wielu spektaklach Teatru Telewizji. Był absolwentem jednego z pierwszych roczników PWST w Warszawie (w pierwszych latach działającej w Łodzi). Występował w najlepszych teatrach warszawskich: Narodowym, Współczesnym, Ateneum i Polskim. W dzieciństwie marzył o tym, aby zostać cyrkowcem, pasja aktorstwa pochłonęła go jednak bez reszty. - Dlaczego zostałem aktorem? Zachciało mi się robić fiki-miki przed publicznością i tak się zaczęło. Będąc jeszcze dziecięciem kupiłem gips, farbki, wziąłem kije od miotły, arkusze papieru i, do dziś pamiętam, baterie firmy Centra. Poskładałem to w małą scenę, usiadłem za nią z pacynkami i przedstawiałem, co mi tam do głowy przyszło. Publikę miałem przednią, 15-20 osób dzieciarni z podwórka – mówił w jednym z wywiadów. Miał 88 lat.

Janusz Głowacki

Dramaturg, prozaik, felietonista i autor scenariuszy filmowych. Laureat prestiżowych nagród literackich, m.in. American Theatre Critics Association Award, John. S. Guggenheim Award, Hollywood Drama-Logue Critics Award i National Endowment for the Arts. Był współscenarzystą kultowego filmu "Rejs". W grudniu 1981 r. wyjechał do Anglii na premierę swojej sztuki "Kopciuch". Tam zastał go stan wojenny. Wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie powstały jego dramaty, m.in. "Polowanie na karaluchy", "Antygona w Nowym Jorku" i "Czwarta siostra". - W średniowieczu, gdy kat ścinał głowę, to skazańcy martwili się nie tym, że im łeb utną, tylko tym, że zgodnie z wyrokiem ich wypatroszą. Uważali, że bez wnętrzności nie będą jak mieli stanąć na Sądzie Ostatecznym. Liczy się serce, a nie głowa – mówił w ostatnim wywiadzie udzielonym przed śmiercią. Miał 79 lat.

Jerzy Vetulani

Znany krakowski neurobiolog i biochemik. Otrzymał tytuły doktora honoris causa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Był członkiem honorowym Indian Academy of Neurosciences i Oxford Neurological Society. Vetulani był także jednym ze współtwórców legendarnej Piwnicy pod Baranami. Przedmiotem jego zainteresowań było funkcjonowanie ludzkiego mózgu oraz zależność między neurobiologią a społeczeństwem i kulturą. W ostatnich latach dał się poznać jako zwolennik legalizacji marihuany i depenalizacji narkotyków dla osób pełnoletnich. Studenci uwielbiali go za otwartość i duże poczucie humoru. - Jeżeli chodzi o starzenie się, mózg męski jest w znacznie gorszej sytuacji, niż mózg żeński. (…) Starzy władcy są nie do zniesienia. Jeżeli spojrzymy na historię – szaleństwa popełniali zazwyczaj niemłodzi już królowie i cesarze. A wiekowe władczynie? Nie. Bo one, zachowując pamięć i funkcje mózgu, potrafią wykorzystać swoje doświadczenie - analizował w rozmowie z Onetem. Miał 81 lat.

Zbigniew Brzeziński

Amerykański politolog polskiego pochodzenia, sowietolog, geostrateg, a w latach 1977–1981 doradca prezydenta Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego USA. Był Kawalerem Orderu Orła Białego. Był zwolennikiem budowy w Polsce elementów tzw. tarczy antyrakietowej, czyli bazy antyrakiet stwierdzając, że: „umieszczenie amerykańskiej tarczy w Polsce wzmacnia jej sojusz z USA”. Krytykował administrację George’a Busha za uległość w sprawie tarczy wobec Rosji. Wyrazem tej krytyki było twierdzenie, że: „Putin od roku pluje w twarz Stanom Zjednoczonym, a w odpowiedzi dostaje zaproszenie na rodzinne spotkanie”. Miał 89 lat.

Agencja Gazeta / Fot. Rafal Malko Agencja Gazeta

Danuta Szaflarska

Miała do siebie ogromny dystans. – Ludziom mylą się staruszki. Zdarzało się, że podchodzili do mnie z tomikami Wisławy Szymborskiej, prosząc o dedykację. Aż miło było być pomylonym – mówiła w rozmowie z Arkadiuszem Bartosiakiem i Łukaszem Klinke. Debiutowała w 1945 roku w filmie "Zakazane piosenki". Brała udział w Powstaniu Warszawskim jako łączniczka. Po wojnie grała w Teatrze Starym w Krakowie, Teatrze Kameralnym w Łodzi, Teatrze Współczesnym i Narodowym w Warszawie oraz w Teatrze Rozmaitości. Grała u Leonarda Buczkowskiego, Jana Rybkowskiego, Stanisława Różewicza, Tadeusza Konwickiego, Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland czy Doroty Kędzierzawskiej. Film w reżyserii tej ostatniej pod tytułem "Pora umierać" był medytacją o starości i przemijaniu, a zagrana w nim przez Szaflarską rola starszej pani uznana została za jedną z wybitniejszych kreacji w jej karierze. – Dobiegnięcie do setki traktuję jak wyścig. Tak sobie teraz myślę: Jak mi się uda dobiec, to będzie zabawnie. Ale to nie jest żadne moje osiągnięcie, to osiągnięcie mojej natury. Myślę czasem, że może jestem tu potrzebna, bo poprzez moje role komuś pomagam? – mówiła. Miała 102 lata.

Zdzisław Pietrasik

Krytyk oraz publicysta filmowy i teatralny. Pierwszą opinię wydał o filmie "Krzyżacy" Aleksandra Forda. – Książka była lepsza! – powiedział koleżance ze szkolnej ławki. Był rozmiłowany jak wspominał w powieści Sienkiewicza. Po latach przyznał, że była to jego pierwsza recenzja, jaką w życiu wygłosił. Po skończeniu filologii chciał iść na reżyserię, wybrał dziennikarstwo. – Nie żałuję, zwłaszcza, kiedy patrzę na kolegów reżyserów z moich roczników. Też pewnie byłbym teraz sfrustrowany i rozgoryczony. Co nie znaczy, że dziennikarstwo jest zawodem lekkim, łatwym i przyjemnym – mówił kilka lat temu w rozmowie z Anną Gronczewską. W 1987 otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, a w 2005 r. - Srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. W 2011 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Miał 69 lat.

Chuck Berry

Amerykański muzyk, legenda rock and rolla. Był twórcą takich przebojów jak "Roll Over Beethoven", "School Day", "Rock and Roll Music", "Sweet Little Sixteen" i "Johnny B. Good". Berry został uhonorowany prestiżową nagrodą muzyczną Grammy. W 2017 roku miał się ukazać jego nowy album, pierwszy od czterech dekad. Jego twórczość miała ogromny wpływ innych artystów, m.in. Boba Dylana oraz zespoły "The Beatles" i "Rolling Stones". "Chuck Berry był najlepszym muzykiem rockowym w historii" - napisał na Twitterze Bruce Springsteen, słynny amerykański gitarzysta, piosenkarz i kompozytor rockowy. Miał 90 lat.

Agencja Gazeta / MACIEJ ZIENKIEWICZ

Anna Szałapak

Była charakterystyczną postacią Krakowa. Agnieszka Osiecka, z którą się przyjaźniła, nazwała pieśniarkę „Białym Aniołem Piwnicy pod Baranami”. Doktor nauk humanistycznych z zakresu etnografii i antropologii kultury, wieloletni pracownikiem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Specjalizowała się w tematyce szopek i pełniła również funkcję opiekunki konkursów z nimi związanych i odbywającego się co roku pochodu Lajkonika. Zapamiętana została głównie jako artystka związana ze sceną Piotra Skrzyneckiego, czyli "Piwnicą pod Baranami" i jako wykonawczyni utworu "Grajmy Panu". Miała 65 lat.

Gorden Kaye

Widzowie znali go najbardziej z roli Rene, właściciela kawiarni w komediowym serialu "'Allo 'Allo!" z lat 80. opowiadającym o Ruchu Oporu we Francji. Wystąpił we wszystkich 84 odcinkach tej produkcji. Poza tym zagrał w wielu produkcjach telewizyjnych, m.in. w "Wiele hałasu o nic" z 1984 roku, inscenizacji "Życia i śmierci króla Jana" dla brytyjskiego Teatru Telewizji. Grał też w komediowym filmie Terry’ego Gilliama "Jabberwocky" z 1977 roku oraz jego "Brasil" z 1985 - psychodelicznym filmie, nawiązującym do powieści George’a Orwella "Rok 1984" i obsypanym nagrodami. Uchodził za profesjonalistę w każdym calu. Miał 75 lat.

Zygmunt Bauman

Filozof i socjolog. Specjalizował się w teorii kultury. Jego najbardziej znane prace to m.in. "Etyka ponowoczesna", "Postnowoczesność jako źródło cierpień" czy "Kultura jako praxis". Za swoją pracę filozoficzno-socjologiczną Bauman otrzymał m.in. Europejską Nagrodę Amalfi i prestiżową nagrodę im. Theodora W. Adorno. Śmierć uznał za jeden z najważniejszych problemów filozoficznych. – Nie mogę nawet wyobrazić sobie mojej własnej śmierci. Gdyż za każdym razem, gdy wyobrażam sobie własną śmierć, nie jest to przerażające, nie jest to tragiczne, raczej na odwrót: jest to raczej zabawne. Jestem na przykład świadkiem swojego własnego pogrzebu. Za każdym razem, kiedy wyobrażam sobie świat po mojej śmierci wciąż jestem na nim obecny, bo to ja go sobie wyobrażam. Nie jest to więc doświadczenie mojej własnej śmierci – powiedział w jednym z wywiadów. Miał 91 lat.

Agencja Gazeta / Fot. Pawel Malecki AG

Wojciech Młynarski

Debiutował na początku lat 60. w warszawskim klubie studenckim Hybrydy. Był absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Współpracował z kabaretami Dudek, Owca oraz Dreszczowiec. Poeta, reżyser, jeden z największych twórców piosenki poetyckiej. Jest autorem piosenek wykonywanych przez siebie oraz przez innych aktorów i piosenkarzy. Do najbardziej znanych należą: "W Polskę idziemy", "Niedziela na Głównym", "Róbmy swoje" oraz "Jesteśmy na wczasach". - Najlepiej wspominam początki festiwalu: lata 60. i 70., kiedy często ten festiwal wygrywałem - powiedział w jednym z wywiadów Młynarski. Miał 75 lat.

Robert Miles

Producent muzyki trance oraz autor jednego z największych hitów końcówki lat 90-tych XX wieku - "Children". Ten przebój sprzedał w wielomilionowym nakładzie, pokrywając się złotem lub platyną w ponad 12 krajach. Karierę zaczął w latach 80. jako DJ w radiu oraz włoskich klubach. Sporym zainteresowaniem cieszył się debiutancki album Milesa "Dreamland", który w Europie sprzedał się w ponad milionowym nakładzie (sto tysięcy egzemplarzy w Polsce), a w Stanach rozeszło się 500 tys. kopii. Płytę promował również inny dość dobrze przyjęty singel, "Fable". Na albumie znalazł się też cover numeru "One and One", który w oryginale wykonywała Edyta Górniak. Sukcesy DJ-a zostały docenione. W 1997 roku otrzymał statuetkę BRIT w kategorii najlepszy debiutujący artysta zagraniczny. "W czasie walki z chorobą był silny, zdeterminowany i niewiarygodnie odważny. Zrobił wszystko, co mógł, aby stawić czoła tej chorobie" - napisała po jego śmierci na stronie rozgłośnia OpenLab. Miał 47 lat.

Tom Petty

Muzyk w 1976 roku zadebiutował z zespołem The Heartbreakers. Największe sukcesy odnosił w latach 80. i 90. Jedną z najbardziej znanych płyt jest wydana w 1991 roku "Into The Great Wide Open". Do najbardziej znanych jego utworów należą "Learning to Ely", "Free Fallin'" oraz "Into The Great Wide Open". Grał też w supergrupie The Travelling Wilburys, którą tworzyli Bob Dylan, George Harrison, Roy Orbison oraz Jeff Lenne. „Tom Petty był amerykańską ikoną ponieważ jego serca zawsze stawiało prawa człowieka na pierwszym miejscu” – napisała jedna z jego córek, Kimberly Violette Petty. Miał 66 lat.

Chester Bennington

Wokalista amerykańskiego zespołu Linkin Park. Swój pierwszy zespół założył gdy miał 14 lat. Na scenie muzycznej zaistniał w 1999 roku, gdy zespół Xero poszukiwał wokalisty. To dla niego nagrał swoje pierwsze utwory. Został liderem grupy i z czasem Xero zmieniło nazwę na Linkin Park. Ich debiutancki album "Hybrid Theory" rozszedł się w 10 mln egzemplarzy. Chester poza tym, że śpiewał, grał też na gitarze, pianinie i instrumentach perkusyjnych i uczestniczył w nagraniu wszystkich siedmiu płyt grupy. Popełnił samobójstwo w domu w Palos Verder niedaleko Los Angeles. Miał 41 lat.

Agencja Gazeta / Fot. Radoslaw Jzwiak AG

Grzegorz Miecugow
Dziennikarz, redaktor radiowej Trójki, wydawca i prezenter "Wiadomości" w TVP1, współtwórca i prezenter "Faktów" w TVN, prowadzący program "Szkło kontaktowe" w TVN24. Deklarował z humorem, że nigdy nie chciał być dziennikarzem, a to, że podjął się tego zawodu, było dziełem przypadku. Karierę w mediach rozpoczynał od radia. Od kilku lat walczył z chorobą nowotworową. - Jedyny konkret w naszym życiu to śmierć, przemijanie, proszę pani... Ale są filozofowie, którzy twierdzą, że niekoniecznie umrzemy - powiedział w 2010 r. w wywiadzie dla "Gali". Miał 61 lat.

Chris Cornell

W latach 90. zasłynął jako lider grupy Soundgarden. Zespół stawiany jest obok takich grup jak Nirvana, Pearl Jam czy Alice In Chains, jako najważniejszy w nurcie muzyki grunge. W 2002 roku Cornell został wokalistą supergrupy Audioslave a w 2006 r. został autorem piosenki "You know my name", która została wykorzystana do filmu „Casino Royal” o Jamesie Bondzie. Kilka dni przed śmiercią, występował ze swoim reaktywowanym zespołem Soundgarden w Fox Theatre w Detroit. Sekcja zwłok wykazała, że muzyk powiesił się. Miał 52 lata.

Jeanne Moreau

Zagrała u najlepszych reżyserów XX wieku. Wystąpiła m.in. u Francois Truffauta w filmie "Jules i Jim", u Orsona Wellesa w "Procesie" oraz u Michelangelo Antonioniego w "Nocy". Ostatni raz na wielkim ekranie pojawiła się w 2015 roku, kiedy to zagrała w komedii "Mam zdolnych przyjaciół". Na swoim koncie miała honorowego Cezara i Złotą Palmę a w 1998 r. otrzymała honorowego Oscara. – Pochodzę z bardzo skromnej rodziny. Każde lato poświęcałam pracy. Nauczyłam się gotować, myłam naczynia, nakrywałam stoły – wspominała w rozmowie z „Le Figaro” w 2012 roku. Po roli w filmie Lousia Malle "Kochankowie" media ochrzciły ją "nową Bardotką". Bardzo dobrze radziła sobie także śpiewając. Wydała kilka albumów i wystąpiła w Carnegie Hall u boku Franka Sinatry. Miała 89 lat.

Agencja Gazeta / Iwona Burdzanowska AGENCJA GAZ

Wiesław Michnikowski

W pamięci widzów pozostanie przede wszystkim genialnym interpretatorem piosenek z Kabaretu Starszych Panów takich jak "Addio pomidory", czy "Jeżeli kochać". Zagrał w ok. 50 filmach i serialach. W latach 60. Michnikowski grał często w serialach telewizyjnych – wystąpił m.in. w "Wojnie domowej" Jerzego Gruzy, "Klubie profesora Tutki" Andrzeja Kondratiuka, czy "Czterech pancernych i psie". Wielką popularnością cieszyła się jedna z najsłynniejszych filmowych kreacji Michnikowskiego – kobieca rola Jej Ekscelencji w głośnej komedii Juliusza Machulskiego "Seksmisja". Jeremi Przybora wspominał, że Michnikowski był wzorem skromności, "co przy jego talencie wydaje się dość śmieszne". Poza sceną czy planem filmowym robił wszystko, żeby go było jak najmniej widać i słychać. Najbardziej bał się jak mówił przyjęcia ról, które okazywały się niekwestionowanymi sukcesami. Michnikowski nigdy nie krył, że uwielbiał występować w słuchowiskach dla dzieci. Miał 95 lat.

Lilliane Bettencourt

Magazyn "Forbes" w tegorocznym rankingu ocenił fortunę Bettencourt na ok. 40 mld dolarów, co stawiało ją na czele najbogatszych kobiet świata i na 14. miejscu ogólnej listy. Według indeksu miliarderów Bloomberga jej majątek netto to 42,5 mld dolarów. Z życia zawodowego wycofała się w 2012 r., ale pozostała większościowym udziałowcem marki L'Oreal. To dzięki niej niewielka paryska firma produkująca farby do włosów przekształciła się w wielki koncern kosmetyczny obejmujący ponad 30 sławnych marek, m.in. Lancome i Garnier. W wypowiedzi dla francuskiego magazynu literackiego "L'Egoiste" w 1988 r. stwierdziła: „Przyjaźń, apetyt na życie, wiedza, zdrowie - powiedziałabym, że to właśnie są rzeczy najcenniejsze. Wszystko, co nie da się zmierzyć, jest tym, co się liczy najbardziej”. Miała 94 lata.

Helena Kmieć

Była członkiem Wspólnoty Wolontariatu Misyjnego "Salvator" z siedzibą w Trzebini, grupy młodych ludzi skupionych przy zgromadzeniu Salwatorianów. Została ugodzona nożem, gdy napastnik wtargnął do ochronki dla dzieci przy placówce Zgromadzenia Sióstr Służebniczek w boliwijskiej Cochabambie, w której pracowała jako wolontariuszka. Choć natychmiast podjęto reanimację, dziewczyna zmarła na miejscu. Miała 25 lat.

Agencja Gazeta / Fot. Waldemar Kompala AG

Władysław Kowalski

Był związany m.in. ze stołecznymi scenami: Teatrem Ateneum, Powszechnym, Dramatycznym. Zadebiutował w roli Chucha w spektaklu "Kapelusz pełen deszczu" w reżyserii Andrzeja Wajdy w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Na dużym ekranie Kowalski zagrał m.in. w filmach Andrzeja Wajdy – "Pokolenie" i "Kanał". W ostatnich latach zagrał m.in. w produkcji Łukasza Palkowskiego – "Bogowie", w "Paniach Dulskich" Filipa Bajona, "Excentrykach" Janusza Majewskiego czy filmie Małgorzaty Szumowskiej "Body/Ciało". Wziął udział w akcji "Rodzice, odważcie się mówić" Kampanii Przeciw Homofobii. Na billboardach stał dumnie obok swojego syna – reżysera Kuby Kowalskiego. - Zawsze grałem i nie mam innych zainteresowań. Nie pamiętam w życiu okresu bez grania, nie było żadnej przerwy w karierze. Próby. Granie. Próby. Granie. Byłem aktorem potrzebnym. Nieustannie potrzebnym – mówił w wywiadzie. Miał 81 lat.