Zdaniem wojskowego, dużo istotniejsze jest, aby jak największa liczba żołnierzy z USA, Kanady czy Niemiec prowadziła częste, rotacyjne ćwiczenia na terenie Polski.
Gen. Mirosław Różański przyznał w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem, że obecnie ćwiczeń z udziałem wojsk sojuszniczych prowadzi się coraz mniej. - Uważam, że takich ćwiczeń jest za mało. Ta tendencja spadkowa jest negatywnym wyznacznikiem – powiedział. - Ogromny szacunek dedykuję tym, którzy spędzają czas na poligonach – dodał.
Generał zauważył również, że wybudowanie stałej bazy wojsk amerykańskich w Polsce nie jest konieczne. - Taką instalację mamy w Redzikowie. Ona jest bardzo ważna dla Amerykanów. Więc ten element stałej obecności USA mamy - mówił Różański w programie Onet Opinie.
- Zainstalowanie takiej bazy wojsk amerykańskich jest ogromnym wysiłkiem finansowym. Myślę, że te pieniądze bardziej byłyby wskazane na budowanie naszego potencjału zbrojnego. I tutaj te pieniądze są potrzebne – oznajmił wojskowy, odnosząc się do szacunkowych kosztów budowy stałej bazy NATO w Polsce, opiewających na dwa miliardy złotych.
- Dla mnie korzystniejsza będzie sytuacja, kiedy więcej żołnierzy wojsk sojuszniczych będzie znało nasz teren. To da nam większą gwarancję bezpieczeństwa, niż baza, która będzie elementem o charakterze bardziej politycznym niż wojskowym – stwierdził gość Bartosza Węglarczyka.
Generał spostrzegł również, że spowolniła modernizacja techniczna polskich sił zbrojnych. - W ubiegłym roku powinniśmy mieć 8 śmigłowców wielozadaniowych, za dwa lata powinniśmy mieć pierwszy okręt podwodny. Jeden z batalionów powinien mieć już system DMS. Te wszystkie tematy są odsyłane w przyszłość. Czy to napawa optymizmem? Mnie nie - podsumował.