Dotychczas tak wysokiej kary nie wymierzaliśmy. Natomiast trzeba zwrócić uwagę, że skala zjawiska, skala jeśli chodzi o ilość gromadzenia odpadów, była olbrzymia. I skutki tego pożaru dla stanu środowiska, dla poszczególnych jego komponentów, były znaczne - mówi portalowi tvn24.pl Piotr Maks z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. Jak tłumaczy, firma zajmowała się odpadami niezgodnie z zezwoleniem starosty, które ważne było do końca kwietnia. Do tego, jeszcze od 2017, inspektorzy wzywali jej właściciela do uprzątnięcia wysypiska.
Pożar wybuchł w Zgierzu pod koniec maja. Przez tydzień ponad 1000 strażaków walczyło z pożarem na obszarze 1,5 hektara. W akcji brał też udział ciężki sprzęt budowlany. Po akcji ratunkowej śledczy ustalili, że na teren wysypiska sprowadzono kilkadziesiąt ton odpadków z zagranicy.