Jak podkreślił rzecznik episkopatu, w niektórych środowiskach podejmowane są próby obchodzenia świąt Bożego Narodzenia bez odniesienia do religii. Jednak - zdaniem ks. Rytela-Andrianika - takie świętowanie traci sens i powoduje, że nie wiadomo, co właściwie świętujemy. To jest kwestia uczciwości. Musimy pamiętać, że w Boże Narodzenie - jak sama nazwa wskazuje - będziemy świętować urodziny Jezusa Chrystusa. Fakt, że sam Bóg stał się bezbronnym dzieckiem, jednym z nas, jest naprawdę niesamowity i piękny - ocenił ks. Rytel-Andrianik.

Reklama

Dodał, że wszystkie symbole Bożego Narodzenia odnoszą się do rzeczywistości duchowej. W dniu Wigilii, 24 grudnia, wspominamy pierwszych ludzi: Adama i Ewę, przez których grzech wszedł na świat. Dlatego choinka, którą ubieramy w święta, jest symbolem drzewa rajskiego. Przypomina nam, że tym, który ocalił nas od grzechu i przywrócił nam szczęście, jest Jezus Chrystus - zaznaczył. Jak wyjaśnił ks. Rytel-Andrianik, podobną wymowę ma zwyczaj obdarowywania się prezentami, który jest pamiątką darów, jakie Panu Jezusowi przynieśli Trzej Królowie i pasterze.

Zaznaczył, że przyjście Boga na świat w ludzkiej rodzinie jest dla nas wezwaniem, by w Boże Narodzenie nie zamykać się w czterech ścianach, ale pamiętać o innych. W Boże Narodzenie chcemy być jak Jezus, który zszedł do nas z nieba na ziemię, więc i my powinniśmy w tym czasie wyjść z ciepłego, przystrojonego domu do innych - zwłaszcza samotnych i cierpiących. Boże Narodzenie to także czas przebaczenia i składania dobrych życzeń - dlatego dzielimy się opłatkiem - wyjaśnił.

Zdaniem rzecznika KEP, odzieranie świąt z ich religijnych odniesień to jest tak, jakbyśmy obchodzili urodziny bez udziału jubilata. To tak, jakbyśmy przyszli do kogoś na urodziny i wyprosili go za drzwi - ocenił ks. Rytel-Andrianik. Wówczas - jak wyjaśnił - święta przestają być Bożym Narodzeniem, a zamieniają się np. w święta zimowe". "Aby Boże Narodzenie było udane, a nie udawane, trzeba przeżyć je razem z Panem Bogiem - stwierdził ks. Rytel-Andrianik.

Zaapelował, by katolicy, którzy chcą świętować Boże Narodzenie, nie byli dyskryminowani w swoich środowiskach. Często zdarza się, że ktoś - w obawie, by nie urazić osób niewierzących lub wyznających inną religię - nie chce, by w zakładzie pracy lub szkole organizowane było spotkanie opłatkowe czy jasełka. Ale dlaczego z powodu mniejszości dyskryminować większość, która sobie tego życzy? W Polsce 92 proc. osób to katolicy. Dlatego, jako ludzie wierzący, mamy prawo do tego, by świętować właśnie Boże Narodzenie - stwierdził rzecznik episkopatu.