O zdarzeniu poinformował we wtorek PAP rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski. Jak wyjaśnił, w ub. tygodniu funkcjonariusze zostali powiadomieni o włamaniu do domku jednorodzinnego w gminie Sieradz. Po wybiciu szyby sprawca dostał się do domu, skąd ukradł między innymi mały telewizor, odtwarzacz dvd oraz butlę gazową. Straty oszacowano na kilkaset złotych.
W poniedziałek sprawca włamania został zatrzymany. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec gminy Sieradz. W trakcie rozmowy z policjantami wyjaśnił, że doskonale wiedział, iż w budynku często nie ma domowników. 1 stycznia wszedł na posesję; nogą wybił szybę w piwnicy i wszedł do domu. W kuchni zobaczył na blacie kilkanaście jajek i - jak mówił - poczuł głód. Przygotował sobie jajecznicę z 12 jaj, którą zjadł. Dopiero po posiłku okradł dom.
Nie miał jednak pomysłu, co dalej zrobić z łupem. Bał się zanieść przedmioty do lombardu, dlatego włożył je do worków foliowych, które wywiózł i porzucił w przydrożnym rowie. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.