Jestem członkiem Polskiego Związku Łowieckiego, zapisałem się do niego, po to, by móc powadzić gospodarkę leśną; nigdy nie strzeliłem do sarny czy do dzika (...) rozumiem, że można regulować populację, bo taka jest gospodarka leśna, ale przekraczanie pewnych etycznych barier, to dla mnie bandytka - powiedział Kukiz w czwartek w Polsat News.
Zaznaczył, że kulminację zwiększonego odstrzału zaplanowano na czas, gdy lochy dzików są prośne. To będzie strzelanie do loch, które są prośne. Jeśli przekroczy się takie granice, może trochę nadużyję, ale jeśli przekroczy się taką barierę etyczną, to równie dobrze można zaproponować pomysł, byśmy redukowali CO2, poprzez wymordowanie województwa zachodniopomorskiego i śląskiego, bo tam dużo ludzi, a oni wydzielają CO2 - mówił lider Kukiz'15.
Sam fakt strzelania do prośnych loch jest bandytką, to jest tak, jak Bandera kiedyś robił i UPA z Polakami. Bo (dzik) to jest żywa istota, tu obowiązuje pewnego rodzaju etyka, locha prośna to rzecz święta - podkreślił Kukiz.
Słowa lidera Kukiz'15 ostro skrytykował Krzysztof Wyszkowski. Zdaniem działacza opozycji antykomunistycznej, tymi słowami Paweł Kukiz "zamknął sprawę" koalicji z PiS.