Linia demarkacyjna przebiega przez województwa warmińsko-mazurskie, mazowieckie i lubelskie - powiedział Kowalczyk w trakcie briefingu w Sejmie. Powiatów, gdzie polowania zaplanowano, nie chciałbym podawać, aby tam nie było protestów, płoszenia dzików - dodał. W czasie briefingu Kowalczyka przez Sejmem protestowała grupa młodych ludzi przeciwko "rządowemu projektowi zakładającemu depopulację gatunku dzika". Protestujemy także przeciwko metodom zwalczania ASF - mówili protestujący. Kowalczyk odniósł się do protestów, przypominając, że nie ma żadnych rządowych planów eliminacji dzików. "Jest realizacja planu łowieckiego, odstrzały są zgodne z zatwierdzonymi planami łowieckimi" - podał.

Reklama

Nieoczekiwanie plany odstrzału skrytykował poprzednik Henryka Kowalczyka, Jan Szyszko. Czy afrykański pomór świń jest totalnie niszczący dzika? Nie, są dziki, które przeżywają, chorują, zdrowieją, natomiast są nośnikiem tego wirusa. Gdybyśmy odstrzelili wszystkie dziki w Polsce, czy afrykański pomór świń by występował? Tak - powiedział były minister na antenie "Radia Maryja".

Przenośnikiem ASF jest tylko nośnik taki, jak dzik, ale również przenosi go człowiek, ptaki drapieżne (…), lisy, wilki, jenoty. Główną rolę odgrywa tu człowiek. Na terenie Polski są ogniska ASF występujące w hodowli, gdzie wokół nie ma zarażonych dzików - wytłumaczył Szyszko.