Podnosi się poziom Odry, ale specjaliści uspokajają, że rzeka na razie nie występuje z koryta. Nigdzie na Dolnym Śląsku nie ma alarmu powodziowego. Jedynie w gminie i mieście Oława oraz w Jelczu-Laskowicach ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego.
Gorzej będzie w Sudetach, gdzie poziom wody w rzekach ma rosnąć. "Lokalnie w dorzeczach Nysy Łużyckiej, Bobru, Kaczawy i Bystrzycy mogą wystąpić przekroczenia stanów ostrzegawczych, a w dorzeczu Nysy Kłodzkiej stanów alarmowych" - ostrzega Instytu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Z kolei w Annopolu na Lubelszczyźnie Wisła przekroczyła stan ostrzegawczy o 30 cm, a w Puławach - o 20 cm. Wojewoda lubelski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach nadwiślańskich: opolskim, kraśnickim, puławskim i ryckim.
W Małopolsce w kilku miejscach wciąż obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, ale specjaliści uspokajają, że teraz sytuacja będzie się już tylko poprawiać. W Krakowie oraz w powiatach: limanowskim, suskim, myślenickim, krakowskim, tarnowskim, dąbrowskim, bocheńskim, brzeskim i wadowickim. Także na Śląsku woda nie jest już groźna.