Według świadków mężczyzna wcześniej kilka razy skakał do rzeki, a kolejny skok okazał się ostatnim w jego życiu. Po trwających półtorej godziny poszukiwaniach strażacy ze specjalistycznej grupy wodno-nurkowej wydobyli mężczyznę z rzeki. Reanimacja nie przyniosła rezultatu - lekarz stwierdził zgon.
Mężczyzna w wieku około 35 lat utonął w niedzielę w Bydgoszczy po skoku do Brdy z przebiegającej nad nią instalacji ciepłowniczej - poinformował dyżurny bydgoskiej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Reklama
Reklama
Reklama