Rybacy twierdzą, że muszą łowić dorsze, bo inaczej zbankrutują. I gdzie tylko mogą szukają wsparcia.

W piątek do pomocy zobowiązał się premier Jarosław Kaczyński. Podczas pobytu w Słupsku zapowiedział, że będzie szukał porozumienia z Komisją Europejską w sprawie "kryzysu dorszowego".

Reklama

Tymczasem Unia Europejska chce dalszego ograniczenia limitów połowowych dla Polski w przyszłym roku. Nasi rybacy na Wschodnim Bałtyku mogliby złowić o 23 procent mniej tych ryb, a na Bałtyku Zachodnim o 33 procent. Bruksela powołuje się na unijnych ekspertów, którzy alarmują, że dorsza jest coraz mniej i istnieje ryzyko wyginięcia tego gatunku.