W ubiegłym tygodniu opisaliśmy kulisy powstania stanowiska Polski dla Trybunału Sprawiedliwości UE, który zajmował się sprawą frankowiczów. Wyrok był istotny dla kilkuset tysięcy kredytobiorców w szwajcarskiej walucie, bo miał poprawić ich sytuację na sali sądowej, gdzie walczą z bankami i nieuczciwymi zapisami w umowach.
Pełnomocnicy frankowiczów zgodnie twierdzą, że wyrok jest dla ich klientów korzystny. Zapewne więc ucieszył się z takiego rozstrzygnięcia także sędzia Łukasz Piebiak. Tym bardziej że jego sprzyjająca frankowiczom opinia była istotnym elementem stanowiska polskiego rządu.
Łukasz Piebiak podpisywał ją jako wiceminister sprawiedliwości i osoba bezpośrednio zainteresowana, bo mniej więcej rok przed przygotowaniem opinii sam poszedł do sądu z pozwem przeciwko Bankowi Millennium. Chce unieważnienia kredytu we frankach szwajcarskich.
Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU DGP