Jej wujek zmarł podczas kwarantanny, którą odbywał w związku z powrotem z zagranicy.
Jak relacjonuje siostrzenica zmarłego pana Daniela, mężczyzna 14 marca wracając z Niemiec przekroczył granicę w Zgorzelcu. - Jadąc do domu poinformował swoją partnerkę, że źle się czuje. Na granicy miał zmierzoną temperaturę, miał stan podgorączkowy, ale przepuścili go dalej - mówi.
Poleska zaznacza, że zmarły poddał się obowiązkowej kwarantannie, zgłosił się też do sanepidu. Dodaje, że codziennie był z nim kontakt. - Ostatni raz w czwartek, w piątek nie było już z nim żadnego kontaktu - mówi.
Nie wiadomo, czy był zakażony koronawirusem. Ciało odkryli policjanci.