Starych dowodów osobistych na nowe nie wymieniło jeszcze ok. 1 mln 840 tys. Polaków - wynika z danych MSWiA zebranych do 28 grudnia minionego roku. "Wśród nich jest ok. 1,2 mln osób, które przebywają za granicą i nie potrzebują na razie dowodów osobistych. Mamy nadzieję, że pozostali złożą wnioski i wymienią dokumenty jak najszybciej" - przyznaje rzeczniczka resortu Wioletta Paprocka.

Reklama

Tyle że spóźnialscy nie mają nad sobą żadnego bata. MSWiA nie będzie na razie karać tych, którzy do końca 2007 r. nie złożyli wniosków i dostaną dowody osobiste po 31 marca. "Nie będzie łapanek, ścigania ani specjalnego wyłapywania na ulicach osób, które nie zdążą do 1 kwietnia wyrobić sobie nowego dowodu tożsamości" - uspokajał w dzienniku.pl odpowiedzialny za pracę policji wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Adam Rapacki.

Będą za to inne konsekwencje. Jakie? Bez dowodu nie będzie można odebrać przesyłki poleconej na poczcie, wziąć kredytu czy pożyczki, sprzedać czy kupić mieszkania bądź samochodu.

Poniedziałek był ostatnim dniem na złożenie wniosku o wymianę książeczkowego dowodu osobistego na nowy z gwarancją, że dokument dostaniemy do rąk do 31 marca 2008 r. Tego dnia minie bowiem termin ważności starych dowodów. Ten, kto złoży wniosek teraz - nie będzie miał takiej gwarancji. Może dostać nowy dokument kilka dni później.