"Absolutnie nie mamy takich przypuszczeń" - odpowiada w radiu RMF FM Maria Cieślikowska, rzecznik prasowy sieci Carrefour, na pytanie, czy trzy pożary w krótkim czasie to nie przypadek. Dodaje, że w ostatnich dniach - w związku ze złą pogodą - paliły się też obiekty innych firm.

Reklama

Pożar w Wołominie gasiło aż 30 jednostek straży pożarnej. "Spalił się cały budynek, wielkości w sumie około 7 tysięcy metrów kwadratowych. W wyniku pożaru dach i ściany supermarketu częściowo runęły" - opowiadał Paweł Frątczak ze straży pożarnej.

Kilka dni temu, 26 stycznia, płomienie pojawiły się jednocześnie także w dwóch innych sklepach należących do sieci Carrefour. W Gdańsku - z powodu pożaru w klimatyzatorach - zapalił się dach hipermaketu i musiano ewakuować około tysiąca klientów. W tym samym czasie spłonęła też hala magazynowa w Opolu z całym towarem.

Policja na razie także nie łączy tych wszystkich przypadków, ale prowadzi w tej sprawie śledztwo.