Ze względu na specyficzną budowę seicento i cinquecento bardzo łatwo można dostać się do wlewu paliwa z tyłu samochodu, A to umożliwia przecięcie przewodu paliwowego i spuszczenie benzyny z baku - ostrzega "Polska".

Reklama

Boleśnie przekonało się o tym w ciągu ostatnich tygodni wielu właścicieli fiatów. Za wymianę wlewu i przewodu musieli zapłacić ponad 300 zł. I żadnym pocieszeniem jest, że kilkunastu amatorów cudzego paliwa wpadło już w ręce policj w różnych rejonach kraju.

"Jesteśmy zaskoczeni informacjami o przecinaniu przewodów paliwowych" - mówi Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland. Wyjaśnia, że to nie zdarza się w innych krajach europejskich. "Widać wyobraźnia polskich złodziei nie zna granic" - dodaje.

Fiat Auto Poland nie zamierza na własną rękę wprowadzać nowych rozwiązań technicznych. A i centrala nie ma chyba takiego zamiaru. Fiat tłumaczy, że trudno sobie wyobrazić, żeby specjalnie na rynek polski wypuszczał opancerzone samochody.