Specyfik jest dostępny w każdej aptece - na receptę. Jak pisze dziennik "Polska", Narodowy Fundusz Zdrowia zauważył niepokojący wzrost sprzedaży tego leku. Mało tego, ośrodki odwykowe dla narkomanów przyjmują coraz więcej nastolatków zatrutych tych specyfikiem.

Reklama

"Tram", jak nazywają go młodzi, kosztuje grosze. Silnie uzależnia i jest bardzo niebezpieczny dla zdrowia. Lekarze ostrzegają, że przyjmowanie tego leku może mieć nieodwracalne skutki. Już po tygodniu intensywnego zażywania może dojść do śpiączki wątrobowej, która kończy się przeszczepem. Zaś po miesiącu ostrego brania może nie wytrzymać serce.

Prawie 1,5 tys. tabletek "tramu" miał zatrzymany we wtorek handlarz narkotyków ze Strzelina koło Wrocławia. Przyznał, że lek sprzedaje od kilku miesięcy. Także policja w Dzierżoniowie zatrzymała kobietę handlującą tym specyfikiem. Lek kupowała u niej głównie młodzież.

Nastolatki traktują go bowiem jak zwykłe przeciwbólowe tabletki. Kupują go, by się zrelaksować. "Źle się czujesz, masz problemy w szkole albo po prostu chcesz mieć odlot, cyknij tram" - to jeden z setek wpisów na forach internetowych. Można tam też znaleźć dziesiątki ogłoszeń o wysyłkowej sprzedaży leku.