Laureatka literackiego Nobla ma nadzieję, że teraz lustracja i rozliczenia z przeszłością zostaną powierzone "zawodowym historykom, nie zaś samoukom poszukującym sensacyjnych rewelacji".
Na pytanie, czy istnieje "duch narodu", polska poetka odpowiedziała: "Większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem - bo nie może albo nie chce - i w rezultacie łatwo pada ofiarą zbiorowych sugestii". "Ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie. Dlatego kochamy i popieramy przypadki detaliczne" - zażartowała noblistka.
Poetka przyznała, że nie korzysta z internetu, nawet sporadycznie.