Kiedy o 8:30 usłyszycie w @Radio_ZET że były problemy techniczne w połączeniu ze mną. Odpowiadam: zawsze można włączyć telefon na głośnomówiący i przystawić mikrofon. Rozumiem, że w ten sposób wygląda „wolność mediów”. Zdejmowanie z anteny pod pretekstem jest cenzurą - napisał Latkowski na TT.
Radio ZET odpowiedziało natychmiast. "Szanowny Panie Redaktorze! Twierdzenie jej wysoce niesprawiedliwe. Nie po to zapraszaliśmy Pana z wyprzedzeniem, żeby potem Pana cenzurować. To absurd" - czytamy.
W środę wieczorem TVP wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało", w którym opisano kulisy działania Krystiana W., ps. Krystek określanego przez media "łowcą nastolatek". Latkowski przywołał zeznania nastolatek, które opisywały gwałty i molestowanie.
Śledztwo ws. "Krystka" ruszyło 2015 roku, gdy 14-letnia Anaid z Gdańska rzuciła się pod pociąg. Zrobiła to po tym, jak wyznała koleżance, że została zgwałcona.
W wyniku śledztwa okazało się, że "Krystek" wielokrotnie zaczepiał nieletnie dziewczyny, a niektóre gwałcił. Wyszło też na jaw, że działał bezkarnie przez wiele lat na terenie Trójmiasta - głównie w sopockim lokalu "Zatoka Sztuki" - ale też Pucka, Wejherowa i Władysławowa.