Mężczyzna ukradł łódź przycumowaną do brzegu Wisły w Krakowie. Motorówka po nieudanej próbie jej uruchomienia bez oświetlenia dryfowała w nocy nurtem Wisły wraz z "kapitanem" i jego znajomymi. Policjanci z Komisariatu Wodnego bezpiecznie przejęli osoby znajdujące się w łodzi. Wspólny rejs zakończył się przewiezieniem trójki znajomych do komisariatu.

Reklama

- Łódź motorowa została ukradziona, a żadna z płynących nią osób nie posiadała uprawnień do sterowania - poinformowała Wolak-Gromala. - W trakcie czynności, mężczyzna zachowywał się wulgarnie i wyzywał funkcjonariusza. 36-latek i jego znajome zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu w trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do kradzieży i tłumaczył, że chciał zaimponować kobietom - dodała.

Mężczyzna odpowie za zabór pojazdu mechanicznego celem jego użycia oraz znieważenie funkcjonariusza publicznego. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.