Pod MEN po południu w poniedziałek odbył się protest pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Zebrani skandowali hasła takie jak m.in.:"Szkoły wolne od faszyzmu", "Nie zastraszycie nas, jedna siła w nas", "To jest nasze ministerstwo", Hańba, hańba". Pojawiło się tam też sporo samochodów, które przyjechały tam wyrazić solidarność z protestem.

Reklama

Policyjne zatrzymania

Pod komendą na ul. Wilczej po południu zaczęła się demonstracja solidarnościowa z zatrzymanymi, którzy trafili tam po proteście pod MEN-em. Wśród nich była fotoreporterka "Gazety Wyborczej" Agata Grzybowska. Po godz. 19 opuściła ona komendę na ul. Wilczej.

Przed komendą na ul. Wilczej trwa jednak nadal demonstracja solidarnościowa. Ma tam być jeszcze jedna osoba. Zebrani skandują: "Faszyści policja, jedna koalicja", "Zdejmij mundur, przeproś matkę", "Uwolnić zatrzymanych". Teraz demonstranci domagają się uwolnienia drugiej zatrzymanej, która ma być w komendzie.

Fotoreporterka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Jeden z jej współpracowników powiedział, że Grzybowska jest profesjonalistką, która zna przepisy, pracowała w warunkach konfliktów i nie byłaby w stanie naruszyć nietykalności policjantów.

Według zgromadzonych druga z osób zatrzymanych na komendzie nie została jeszcze przesłuchana, gdyż czeka na pełnomocnika.

Protesty po wyroku TK

Masowe protesty w całej Polsce odbywają się od 22 października i są wyrazem sprzeciwem wobec zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest Ogólnopolski Strajk Kobiet.