W niedzielę wieczorem na Lotnisku Chopina służby otrzymały informację, że na pokładzie jednego z samolotów może być ładunek wybuchowy. Pirotechnicy sprawdzają go nadal pod kątem bezpieczeństwa. - Czynności jeszcze trwają - przekazała rzeczniczka, mówiąc, że z jej informacji wynika, że nie znaleziono do tej pory żadnego niebezpiecznego przedmiotu, ładunku czy czegoś podobnego.
Głupi żart?
- Wszystko zmierza ku temu, że był to anonimowy żart - poinformowała. Do samolotu ma być jeszcze wpuszczony pies, który sprawdzi maszynę pod kątem substancji wybuchowych i niebezpiecznych.
Z samolotu należącego do tureckich linii Turkish Airlines ewakuowano w związku z akcją ponad 100 osób - pasażerów i załogi.