Macierewicz powiedział, że w 2008 roku zdecydowano, że oba samoloty Tu-154 zostaną wyremontowane przez firmę związaną z Olegiem Deripaską - przyjacielem prezydenta Rosji Władimira Putina. - Od tego momentu - jak mówił - służby rosyjskie kontrolowały każde działanie związane z wizytą prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.

Reklama

To właśnie stwierdzenie wróciło uwagę Sikorskiego. "Macierewicz zapowiada, że raport zdemaskuje podejrzaną okoliczność, że Tu-154M serwisowany był w Samarze, w Rosji. Zastanawiam się gdzie, jak nie u producenta, powinien być serwisowany. U Boeinga, u Airbusa? Czy audi, którym rozbija się Macierewicz, serwisowany jest u Fiata?" - ironizował były minister.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M, którym leciała delegacja na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Reklama