Medyk Robert Ciecieląg pracował w przychodni przy ul. Romera na Ursynowie. Podczas dyżuru miał dostać ataku serca.
Warszawa: Nagła śmierć lekarza na dyżurze
"Tego dnia doktor przyszedł do pracy wcześnie rano. W pewnej chwili poczuł się źle, wiedział, że może to być zawał serca" - informuje portal haloursynow.pl. Lekarza znalazł pacjent, gdy ten leżał na podłodze. Mimo natychmiastowej pomocy ratowników zmarł.
"Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci lekarza Roberta Ciecieląga - niezwykle cenionego i empatycznego człowieka o wielkim sercu. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia" - czytamy na stronie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Warszawa-Ursynów.