Dramat wydarzył się po godzinie 1:00 w nocy. Sześć młodych osób - trzech mężczyzn i trzy kobiety - jechało skodą octavią. Policja ustala, dlaczego auto zjechało z drogi i wjechało w drzewo.

Reklama

"Jak ustalono, 20-letni kierowca, jadąc z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad pojazdem. Samochód zjechał na prawe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo" - powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska. Kierowca był trzeźwy.

W wypadku zginęła 20-letnia pasażerka auta, mieszkanka Sieradza. Ranni w wieku 19-20 lat, wśród nich kierowca, trafili do szpitala.