Na Litwie ok. 99 proc. będącego w obiegu oprogramowania i multimediów to pirackie kopie. Nic więc dziwnego, że walka z tym procederem może być śmiertelnie niebezpieczna.

Dobitnie przekonał się o tym Vytas Simanavicius, szef antypirackiego stowarzyszenia LANVA. Kiedy jego organizacja namierzyła i doprowadziła do zlikwidowania przez policję kilku kopiarni pirackich płyt DVD i CD , rozwścieczeni przestępcy próbowali podłożyć bombę w jego aucie. Na szczęście zamach się nie udał.

Reklama

Simanavicius nie przestraszył się tym. Ostatnio jego organizacja zaczęła zwalczać popularne w kraju pirackie huby Direct Connect oraz serwisy torrentowe. Tym razem do akcji odwetowej ruszyli internauci. Zaczęli... zbiórkę pieniędzy na honorarium dla płatnego zabójcy, który miałby zlikwidować szefa LANVA.

Sprawą zajęła się policja. Na razie nie wiadomo jednak, dokąd spływają pieniądze, i czy wytypowany został zabójca Simanaviciusa.