Weselne "bramki" to stara tradycja. Teraz często jest krytykowana. Nierzadko można zobaczyć w polskich wsiach jak weselne orszaki blokują kilkunastoletni chłopcy. I za odblokowanie drogi dostają kilka flaszek wódki.

Ale, kiedy "bramkę" założono w Kopanicy w powiecie augustowskim o mały włos nie doszło do tragedii. W poprzek drogi rozciągnięto bowiem linkę. Kierowca słubnego samochodu się zatrzymał, ale jadący za nim 14-latek na skuterze już nie. Próbował ominąć samochód. Trafił na linkę.

Ta owinęła mu się wokół szyi. 14-latek spadł ze skutera i zaczął się dusić. Na szczęście wokół było dużo ludzi i szybko mu pomogli. Z poranioną szyją i problemami z oddychaniem trafił do szpitala.