Jeśli masz problem z podejmowaniem decyzji przy dobordze menu, omijaj belgijski pub "Cafe Delirium" szerokim łukiem. Karta piw którą położy na twoim stoliku kelener ma bowiem aż 200 stron. "To gigantyczne menu stało się tak wielka atrakcją, że kilka sukcesywnie ginie w torbach klientów, każdego dnia" - śmieje się rzecznik prasowy baru.

>>>Czy piwo w plastiku podbije Polskę?

Znajdziesz tam prawie 2,5 tysiąca gatunków tego trunku z 75 krajów, nawet tak egzotycznych jak Sri Lanka, czy Nowa Zelandia. Możesz więc przebierać do woli. Coś dla siebie znajdą zarówno panie - amatorki owocowych odmian, jak i twardzi mężczyźni gustujący w ciemnych, palonych napojach jak na przykład tradycyjny belgijski Trappist.

>>> Zobacz jak Polak zrobił z psa klenera

W razie problemów zawsze możesz liczyć na fachową pomoc obsługi, która przeszła pięciotygodniowe szkolenie. I to nie tylko z historii piwa, oraz tego, które w jakim kuflu podawać. Jednym z najtrudniejszych elementów kursu było bowiem nauczenie się, gdzie można odnaleźć w gąszczu butelek dany gatunek trunku.