Według policji wśród rannych jest jeden funkcjonariusz, ochroniarz i trzej bandyci. Ci ostatni odmówili hospitalizacji, mimo ran trafili więc do celi.
W bijatyce brało udział kilkaset osób. Fani, chcieli wejść na mecz, mimo że nie mieli biletów. Stadion w Zabrzu może pomieścić ok. 14 tys. osób, na meczy przyjechało znacznie więcej. "Dla nich nie było logiczne, że skoro biletów nie mają, to na mecz nie wchodzą. Postanowili więc wyładować swoją agresję na ochroniarzach i policjantach" - mówi asp. Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji. Funkcjonariusz dodaje też, że trudno na razie określić czy bijatykę sprowokowali kibice GKS-u czy Górnika.
Mimo wysiłków policji i ochroniarzy na mecz bez biletu dostało się wiele osób - możliwe, że aż sześć tysięcy. Sympatycy obu drużyn przemieszali się w tzw. sektorze buforowym, który normalnie pozostaje pusty i oddziela kibiców gości i drużyny przyjezdnej.
Policja ma jednak z bijatyki film dobrej jakości i stopniowo ma wyłapywać najbardziej agresywnych pseudokibiców. "Oni nie mogą teraz spać spokojnie" - mówi Wręczycki i przypomina, że na podstawie zapisu filmowego w ostatnich kilku miesiącach śląska policja zatrzymała i doprowadziła przed sąd ok. 50 osób. Zatrzymanym już siedmiu osobom za czynną napaść na policjanta grozi po 10 lat więzienia.