Przypomnijmy, że Jan Pietrzak w niedzielę pojawił się na antenie Telewizji Republika. Satyryk komentował aktualną sytuację w mediach publicznych. Pietrzak stwierdził, że należy zakończyć "niemieckie panowanie w Polsce". Następnie w bulwersujący sposób poruszył temat przyjmowania migrantów z Niemiec do Polski.

Reklama

Mam okrutny żart. Oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki dla imigrantów, w Auschwitz, Majdanku, Treblince, Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców i tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów, wpychanych nam nielegalnie przez Niemców - powiedział Jan Pietrzak.

Prof. Bralczyk komentuje skandaliczne słowa Pietrzaka

W wywiadzie dla RadiaZET.pl prof. Jerzy Bralczyk odniósł się do wypowiedzi satyryka w Telewizji Republika.

Zarówno analogie historyczne, jak i nazwy własne odegrały tu rolę. Auschwitz i inne nazwy obozów koncentracyjnych wciąż w Polakach wywołują mocne wrażenie. Analogią najmocniejszą jest analogia związana z faszyzmem, nazizmem i Hitlerem. Określenia nazistowski, faszystowski, albo pojawiające się w różnych kontekstach nazwisko Hitlera jest granicą, do której się dochodzi i której przekroczyć nie można. Bo za nią już nic nie ma - powiedział językoznawca.

Na pytanie, po co służą takie wypowiedzi, ekspert odpowiedział, że chodzi o "wywołanie emocji".

Zazwyczaj wywoływanie emocji jest narzędziem ludzi, którzy nie mają argumentów. Albo takich, którzy uważają, że ich argumenty nie przemawiają do odbiorców. Zostaje im więc sięganie po emocje - dodał ekspert w wywiadzie dla RadiaZET.pl.