W ostatnich dniach na antenie TV Republika pojawiło się kilka kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących migrantów. Jan Pietrzak mówił o "barakach zbudowanych przez Niemców", Marek Król wspomniał o "tatuowaniu numerów", a Marek Jakubiak poseł Kukiz'15, imigrantów porównał do "niepotrzebnych odpadów".
O komentarz poprosiliśmy komentarzdr Mirosława Oczkosia, eksperta ds. wizerunku i marketingu politycznego.Telewizja Republika do tej pory była stacją niszową. Teraz dostała zastrzyk widzów, którzy przeszli na fali oburzenia z TVP Info. I nagle się okazuje, że więcej ludzie to ogląda. Jeżeli ktoś kiedykolwiek oglądał Republikę, to nie jest zaskoczony, bo tam się pojawiają różne "fantastyczne" teorie. Jednak teraz padli ofiarą własnej narracji - stwierdził w rozmowie z Dziennik.pl dr Oczkoś.
Zdaniem eksperta TV Republika "musi się zradykalizować i dlatego zapraszają ludzi o radykalnych poglądach". A goście o radykalnych poglądach, którzy przychodzą do stacji Republika, muszą spełnić pokładane w nich nadzieje i oczekiwania i muszą być bardzo radykalni. W związku z tym to jest "perpetuum mobile”, jeżeli chodzi o radykalizm - zaznaczył.
Drugą rzeczą na jaką zwrócił uwagę, to to co się mówi na antenie stacji nie za bardzo przeszkadza prowadzącym. Jak wiemy, dopiero po Królu ktoś zareagował. W przypadku Pietrzaka próbowano znaleźć jakąś narrację, że przemawia przez niego trauma rodziców z II wojny. Natomiast to się wpisuje, we wszystko to, co się dzieje po stronie Zjednoczonej Prawicy. Skoro Jarosław Kaczyński podkręca sytuację, to tam również jest nastrój rewolucyjny. I jak to bywa w zamkniętym kręgu, udowadniają, że my mamy rację, a tamci nie mają racji. I spirala się nakręca - wskazał dr Oczkoś.
I dodał, że "jeżeli nie ma granic, to ludzie zaczynają mówić tak, jak myślą". Tak wygląda wypowiedź np. Pietrzaka. Król – już nie wiem od ilu lat, walczy, żeby nie być uznawanym, za pierwszego sekretarza propagandy PZPR...i Jakubiak, który wrócił do polityki, znany był dawniej z takich radykalnych wypowiedzi... więc mnie to co tam padło, w ogóle nie dziwi - stwierdził.
Nasz rozmówca zwrócił jednak uwagę na jeden wspólny mianownik. To, co determinuje te przekazy, to jest chęć udowodnienia na siłę tezy, że Tusk zgodził się na relokację imigrantów. I Tusk może teraz nawet leżeć krzyżem na Placu Trzech Krzyży i mówić, że: nie, nie nie…Bo mówi, że nie i codziennie powtarza, że NIE, a i tak w TV Republika, trzeba udowodnić, że imigranci będą - podkreślił.
Kolejną kwestią o której wspomniał jest to, że stacje niszowe, takie jak Republika - "niszowe będą". Zapotrzebowanie na taki rodzaj radykalizmu nie jest największe, jeśli chodzi o Polskę i świat. Natomiast to oczywiście poszerza jakąś gamę słuchaczy czy widzów, którzy są antysemitami albo ksenofobami. Tylko to oczywiście powinno mieć "krótkie nogi", bo to jest w Polsce przestępstwo.
Szczucie pod kątem nienawiści rasowej, etnicznej, płciowej i każdej innej, powinno być ścigane z urzędu, bo jeżeli to się rozleje, to będzie kłopot - ostrzegł.
Zdaniem dr Mirosław Oczkosia Telewizja Republika bardzo chciałby zostać teraz "zaatakowana". Wtedy będzie można powiedzieć: no proszę, jedyny bastion wolności jest atakowany. Zobaczcie Państwo, to kolejna próba zawłaszczenia mediów przez koalicję rządzącą, nawet takich prywatnych - zaznaczył.
Wychodząc poza komentarz polityczny, ekspert zwrócił uwagę, że również wizerunkowo, aktualne wydarzenia w Republice pokazują, "że to jest stacja tolerująca rasizm, faszyzm, nietolerancję i wszystko, co jest ścigane w Polsce z urzędu".
Kilka firm wycofało z TV Republika swoje reklamy. Dziennikarze stacji nawołują do bojkotu
Zapytany o bojkot firm, które wycofały swoje reklamy ze stacji, nasz rozmówca stwierdził: Ikea od lat ma czytelne zasady. I wcale się nie dziwię, że dokonali takiego wyboru, bo jaka firma chce być reklamowana w niszowej stacji o tak radykalnych poglądach? To, że mBank się wycofał, mnie trochę zaskoczyło. Jednak jeśli popatrzymy na rozwój sytuacji i wypowiedzi, które padają w Republice i nakręcanie spirali nienawiści, przez wypowiedzi gości, z których co jeden chce bardziej zaistnieć, to mBank też doszedł do wniosku, że większa grupa klientów jest jednak w Polsce normalna - powiedział. Można tu wyciągnąć kilka wniosków: pieniądze lubią spokój, pieniądze lubią ciszę. Myślę, że wycofujących się reklamodawców może być więcej. A oni jakby nie rozumieją tego, co się dzieje, bo to m.in. dziennikarze stacji nawołują do bojkotu tych firm, a to może być kompletnie przeciwskuteczne. Poza tym nie potrafią przyznać się, że na ich antenie dochodzi do przestępstwa, a powinni zostać ukarani -wskazał.
Zdaniem specjalisty od wizerunku politycznego doszło to skandalicznej sytuacji, kiedy zastanawiamy się w Polsce, "czy Jan Pietrzak miał prawo wysłać imigrantów do Treblinki, czy Auschwitz". Przecież to jest na wejściu chore. My nie możemy być chorym społeczeństwem, które toleruje chore rzeczy. Także myślę, że IKEA raczej zyskuje klientów, niż traci - podkreślił
Kolejną kwestią o jakiej wspomniał dr Oczkoś jest to, że w TV Republika, w każdej audycji "proszą o pieniądze". To jest stary numer pana Sakiewicza, który dawniej już prosił o pieniądze na gazety. Coś tam jest nie tak. Są w ogniu walki, wiedzą, że tylko poprzez walkę mogą zaistnieć, a jak się sytuacja zacznie normować, to widzowie zaczną odchodzić od tak radykalnych mediów - dodał.
I przypomniał, że na przykład największe zasięgi i zyski "Gazeta Polska" miała w czasie Smoleńska, czyli w czasie największej polaryzacji w kraju.I teraz taki czas ma Republika. Natomiast każdy kij ma dwa końce. Muszą mieć świadomość, że wizerunkowe im to nie zaszkodzi, bo i tak mają takich widzów, jakich mają. Natomiast tych mniej radykalnych mogą jednak odstraszyć. Dużo osób przeszło tam ostatnio na fali tzw.”ataków” na media państwowe, a tu się okazuje, Że do stacji gdzie niby ma być prawda, przychodzą goście, którzy szczują na innych. Więc ta część widzów, która nie jest radykalna - odejdzie. Nie ma darmowych lunchy i nie ma bezkosztowych wystąpień, które łamią prawo. Muszą mieć świadomość tego - podsumował.
Skandalicze wypowiedzi w TV Republika
Przypomnijmy, w niedzielę na antenie Telewizji Republika satyryk i publicysta Jan Pietrzak powiedział: "Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. I tam będziemy (...) tych imigrantów, wpychanych nam nielegalnie przez Niemców, ponieważ nielegalni nie są ci ludzie, którzy uciekają do lepszego świata. Nielegalne są te władze, które ich wpuszczają, czyli nielegalni są Niemcy. Ich hasło witające przybyszów było nielegalne, pozatraktatowe, niezgodne z jakimikolwiek prawami. To jest nielegalna działalność niemiecka. Powinniśmy na to się uczulić w nadchodzącym roku, bo zdaje się, że na głowę zaczynają nam bardzo wchodzić".
"Czipowanie" migrantów
W środę z kolei, na antenie tej samej telewizji, padły słowa o "czipowaniu" migrantów i "tatuowaniu na lewej ręce numerów". Autorem cytowanych słów był publicysta, były naczelny tygodnika "Wprost" i b. poseł Marek Król. Król stwierdził m.in., że "pomysł z relokacją jest typowo nazistowskim pomysłem".
Chciałem zaprotestować przeciwko nadużywaniu tych skojarzeń z nazizmem i wykorzystywania pamięci Zagłady do tej debaty, bo w moim przekonaniu jest to nadużycie - zareagował Jakub Dymek z tygodnika "Przegląd", również gość audycji. - Ja się pod tymi wypowiedziami z całą pewnością nie podpisuję i uważam, że nie powinno się sięgać po tego rodzaju skojarzenia, szczególnie w kraju, który był ofiarą nazistowskiej agresji - powiedział.
To jest adnotacja - wtrącił dziennikarz TV Republika, po czym wskazał "na kilka kluczowych pytań" dotyczących paktu migracyjnego, m.in., „co z tymi ludźmi zrobić?".
Dopytywany o to Król powiedział, że "należy im założyć czipy, tak jak się pieskom zakłada. Tańsze jest, oczywiście, numery na lewej ręce wytatuować i wtedy łatwo się ich znajdzie".
A kolejna skandaliczna wypowiedź na antenie Republiki padła z ust poseła Kukiz'15 Marka Jakubiaka, który na antenie Telewizji Republika mówił m.in. o relokacji migrantów. Przyjmiemy kilkaset tysięcy, ale to będzie zawsze mało - powiedział poseł Kukiz'15. Polska będzie śmietnikiem, tak jak do nas przywozili tiry niepotrzebnych u siebie odpadów, tak brzydko porównując - kontynuował.
Rozmawiała: Aneta Malinowska // aneta.malinowska@infor.pl