Jak poinformował sierz. szt. Wojciech Zeszot z Komendy Powiatowej Policji w Pile, sprawa dotyczy wydarzeń z września 2023 roku. Jednak to teraz funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą skierowali akt oskarżenia przeciwko 24-letniemu mężczyźnie.
24-latek zostawił bez opieki dwa dorosłe psy oraz pięć szczeniaków. "Przedstawiciele Towarzystwa Ochrony Zwierząt posiadali informacje, że właściciel nie jest w stanie zająć się zwierzętami w odpowiedni sposób, dlatego w porozumieniu z nim szczeniaki miały zostać odebrane i trafić pod opiekę zastępczą" - podano w komunikacie policji.
Wyjechał za granicę i zamknął 7 psów. "Bez wody i jedzenia"
Z informacji podanych przez policję wynika, że przedstawiciele TOZ bezskutecznie próbowali się skontaktować z właścicielem szczeniaków.
Nikt nie otwierał też drzwi w jego domu. Słychać było jednak odgłosy psów, które przebywały w środku. Po dwóch dniach przed lokum pojawiła się policja. Zadecydowano o siłowym wejściu do mieszkania z obawy o zagrożenie życia i zdrowia czworonogów.
Psy odebrane przez przedstawicieli TOZ
Mundurowi razem z przedstawicielami TOZ zobaczyli, w jak skrajnie nieodpowiednich warunkach zostały pozostawione zwierzęta. Ich właściciel nie zadbał o to, aby miały wodę oraz pożywienie.
"Wszystkie psy zostały zabrane na badania weterynaryjne. Stan jednego ze szczeniaków był na tyle poważny, że dłuższy pobyt w mieszkaniu realnie zagrażałby jego życiu" - czytamy.
Policjanci ustalili, że 24-latek w tym czasie wyjechał za granicę. Co więcej, do kraju wrócił jeszcze kilka dni później.
Kara dla 24-latka
Śledczy zgromadzili materiał dowodowy w tej sprawie. Ten pozwolił przedstawić mężczyźnie zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Mieszkaniec Piły przyznał się do czynu i dobrowolnie poddał karze.
Pilanin otrzymał 3-letni zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt, a także grzywnę w wysokości 10 tys. zł oraz nawiązkę w kwocie 1000 zł na rzecz ochrony zwierząt.