Skarżąc się na swój los, robotnicy nie chcieli ujawniać nazwisk. Nie wszyscy zgodzili się na rozmowę z reporterem RMF FM, który jako pierwszy doniósł o skargach. Ci, którzy zdecydowali się na spotkanie powiedzieli, że pracują po czternaście godzin przez siedem dni w tygodniu i nie dostają pieniędzy za godziny nadliczbowe.

Reklama

Robotnicy z konsorcjum Alpine, które jest wykonawcą autostrady A1 na odcinku Świerklany-Gorzyczki na Śląsku skarżą się też na aneksy do umów. Mają być zmuszani do podpisywania dokumentów, które obniżają im pensje. Robotnicy twierdzą, że osoby, które nie podpisały dokumentów, zostały zwolnione. Zwróciły się one o pomoc do Państwowej Inspekcji Pracy. Kontrola trwa.

Problemy robotników są znane Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jak powiedział Wojciech Gierasimiuk, GDDKiA nie jest stroną w sprawie, więc może tylko rozmawiać z firmą Alpine. Konsorcjum podobno "obiecało poprawę" - donosi RMF FM.