Inne / DAMIAN BURZYKOWSKI

Wielki skok miał dwa etapy. Najpierw złozdieje pojawili się w podwarszawskich Markach. Tam wybrali sobie ciężarówkę z wyciągarką. Z jej kradzieżą nie było większych problemów.

Drugi etap miał miejsce na warszawskiej Białołęce. Kradzioną ciężarówką złodzieje podjechali około godz. 4 pod bankomat na ulicy Berensona. Szybko udało im się wyrwać maszynę z ziemi. Bankomat powędrował w powietrze z kawałem betonu, w który go wmontowano.

Tu niestety skończyło się szczęście rabusiów. Jak twierdzi tvnwarszawa.pl, z braku czasu złodzieje nie załadowali bankomatu na ciężarówkę, ale zaczęli go ciągnąć po ziemi. To jednak zwróciło uwagę mieszkańców. Ci zaalarmowali policję.



Reklama

Kiedy złodzieje zorientowali się, że ściga ich policja, porzucili ciężarówkę i bankomat pełen pieniędzy w polu. Teraz poszukują ich funkcjonariusze z Marek i Białołęki.