Jeżeli pomysł resortu Ewy Kopacz zostanie zrealizowany, NFZ będzie musiał znaleźć pieniądze na mammografię i cytologię. Refundowanie tych obowiązkowych badań sprawi, że NFZ będzie zmuszony przesunąć środki z innych badań, najprawdopodobniej z profilaktycznych programów przesiewowych i badań zleconych przez ginekologów.

Reklama

Jednak na razie zbyt wcześnie, by mówić o tym, skąd NFZ weźmie pieniądze na refundację mammografii i cytologii. "Wszysto zależy od tego, w jakim kształcie ten zapis się pojawi i w jakim miejscu" - mówi RMF FM Edyta Grabowska, rzeczniczka prasowa NFZ. Poza tym, jak zauważa Grabowska, ministerstwo chce sprawę refundacji rozwiązać rozporządzeniem, a to za mało. "Trzeba będzie zmienić ustawę" - mówi Grabowska.