Joanna Senyszyn wystartowała w wyborach prezydenckich i zdobyła w pierwszej turze zdobyła 1,09 proc. poparcia, czyli 214 195 głosów. W trakcie "Wielkiego Marszu Patriotów" w Warszawie wśród wielu przemawiających głos zabrała Joanna Senyszyn. Przekazała Małgorzacie Trzaskowskiej, żonie kandydata na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego swoje czerwone korale. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", czerwone korale towarzyszą polityczce od ok. 15 lat.

Joanna Senyszyn: koniec z podziałami

Koniec z podziałami. Nie chcemy podzielonej Polski. Musimy się szanować. Różnorodność jest zaletą, a nie wadą - powiedziała Joanna Senyszyn. Niech do Pałacu Prezydenckiego powędrują czerwone korale, które mają zaczarowaną moc - stwierdziła Senyszyn, nakładając korale na szyje Małgorzaty Trzaskowskiej. Mnie Rafał niczego nie obiecywał, bo ja nie oczekuję obietnic. Ja oczekuję demokratycznego, praworządnego prezydenta, a po wyborach będziemy rozmawiać wspólnie jak to zrobić - dodała.

Reklama

Idolka generacji Zet

Joanna Senyszyn podczas kampanii prezydenckiej przed pierwszą turą zyskała ogromną popularność wśród przedstawicieli generacji Zet. Czerwone korale oraz charakterystyczny gest uniesionych rąk stały się jej znakami rozpoznawczymi. Polityczka lewicy, znana z dużego dystansu do siebie, szybko stała się jedną z najbardziej rozpozna walnych postaci w mediach społecznościowych, zyskując miano "imperatorki".

O swoich czerwonych koralach i o internetowym fenomenie opowiedziała w najnowszym wydaniu "Halo tu Polsat": Halo kochani, tu czerwone korale - przywitała widzów. Dodatkowo prowadzący zaskoczyli polityczkę prezentem - wręczyli jej kolejne czerwone korale.

"Matka terminu kaczyzm"

Wręczając czerwone korale, myślę, że zachęciłam wiele osób, które chciały, aby czerwone korale znalazły się w Pałacu Prezydenckim - wytłumaczyła, podkreślając, że skoro jest "matką terminu kaczyzm", to wybór między dwoma kandydatami był dla niej prosty: Ogłosiłam się matką całej Polski, wszystkich Polek i Polaków, ale okazało się, że dwóch moich synów się stara o Pałac Prezydencki w drugiej turze. Musiałam się na jednego zdecydować, a ponieważ jestem matką terminu »kaczyzm«, to właściwie było wiadomo, którego wybiorę - powiedziała Joanna Senyszyn.

Skąd się wzięły czerwone korale Joanny Senyszyn?

Reklama

Joanna Senyszyn opowiedziała również historię swoich czerwonych korali. Jako mała dziewczynka miałam strój krakowianki z czerwonymi koralami. Bardzo mi się to wtedy podobało. (...) Kiedy zostałam posłanką, dostałam prawdziwe czerwone korale z Małopolski, Świętokrzyskiego, Koła Gospodyń Wiejskich - zdradziła polityczka. Później przyłączył się jeszcze prezydent Majchrowski. (...) Także ileś tych sznurów miałam. Na początku nosiłam, (...) a później schowałam je do szuflady razem z inną biżuterią i zupełnie o nich zapomniałam. Gdzieś latem ubiegłego roku stwierdziłam, że one naprawdę do wszystkiego pasują, ożywiają i że są fantastyczne. I tak już zostało - wytłumaczyła Joanna Senyszyn. Dodała, że czerwone korale stały się ymbolem "mocy kobiet, feminizmu, ale także pojednania, które w Polsce jest bardzo potrzebne".

Joanna Senyszyn - idolka młodzieży

Joanna Senyszyn jest zdziwiona swoją popularnością wśród młodych osób w sieci i na początku nie wiedziała, skąd się ona wzięła. Mówią, że im się podoba to, że jestem autentyczna, jestem feministką i mówię prawdę. Nawet jest taki mem: »Senyszyn mówi, jak jest«. No i mówię, jak jest. Nie owijam w bawełnę - powiedziała.