Nowy prezydent Polski, Karol Nawrocki, przez najbliższe pięć lat nie będzie prowadzić samochodu. Będą go wozić funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa (SOP). Chodzi o względy bezpieczeństwa.

Zminimalizowanie zagrożeń

Jak tłumaczy Business Insider, ustalono, że prezydent RP nie prowadzi osobiście aut podczas kadencji. Co ciekawe nie wynika to z przepisów, a jest częścią niepisanej procedury SOP (wcześniej BOR). Wszyscy prezydenci III RP nawet krótkie podróże odbywali jako pasażerowie. Celem było zminimalizowanie potencjalnych zagrożeń dla głowy państwa. Nawet krótkie przejazdy są planowane przez funkcjonariuszy SOP. Kolumna prezydencka składa się z konwoju od trzech do sześciu aut i każde z nich ma określoną rolę.

Reklama

Czym jeździ prezydent?

Prezydent RP jest wożony BMW serii 7 w wersji Protection, warte ok. 2 mln zł. Auto ma kuloodporne szyby, czy system filtracji powietrza, który ma bronić przed atakiem chemicznym. Auto ma wytrzymać ogień maszynowych, eksplozje i ataki dronów. Pod auta maską znajduje się silnik V8 o mocy 530 KM, który pozwala rozpędzić się ciężkiej limuzynie do 100 km/h w 6,6 sekundy.