Ponad 2 tysiące osób w walce o prawa kobiet. Manifa w Warszawie
1 "To jest bardziej postulat, ponieważ kobiety np. niepełnosprawne, które nie mogą się poruszać po mieście, nie mogą się czuć w pełni u siebie" - tłumaczy jedna z organizatorek demonstracji, Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca. Podobnie - dodaje - jest z kobietami, które pracują na umowach śmieciowych bez żadnego zabezpieczenia czy za grosze w supermarketach. "Chodzi nam o to, aby tę sytuację zmienić i poczuć się wreszcie u siebie" - mówi Korolczuk. Uczestniczki i uczestnicy Manify zwracają też uwagę na problem alimentów i trudnej sytuacji migrantek w Polsce np. z Iranu czy Syrii. Jak co roku na Manifie dla osób z dziećmi przygotowano tzw. Kids Block, czyli specjalną platformę, na której bawić się mogą najmłodsi. Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy i około godziny 15 dotarli przed Sejm.
PAP / Jacek Turczyk
2 "To jest bardziej postulat, ponieważ kobiety np. niepełnosprawne, które nie mogą się poruszać po mieście, nie mogą się czuć w pełni u siebie" - tłumaczy jedna z organizatorek demonstracji, Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca. Podobnie - dodaje - jest z kobietami, które pracują na umowach śmieciowych bez żadnego zabezpieczenia czy za grosze w supermarketach. "Chodzi nam o to, aby tę sytuację zmienić i poczuć się wreszcie u siebie" - mówi Korolczuk. Uczestniczki i uczestnicy Manify zwracają też uwagę na problem alimentów i trudnej sytuacji migrantek w Polsce np. z Iranu czy Syrii. Jak co roku na Manifie dla osób z dziećmi przygotowano tzw. Kids Block, czyli specjalną platformę, na której bawić się mogą najmłodsi. Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy i około godziny 15 dotarli przed Sejm.
PAP / Jacek Turczyk
3 "To jest bardziej postulat, ponieważ kobiety np. niepełnosprawne, które nie mogą się poruszać po mieście, nie mogą się czuć w pełni u siebie" - tłumaczy jedna z organizatorek demonstracji, Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca. Podobnie - dodaje - jest z kobietami, które pracują na umowach śmieciowych bez żadnego zabezpieczenia czy za grosze w supermarketach. "Chodzi nam o to, aby tę sytuację zmienić i poczuć się wreszcie u siebie" - mówi Korolczuk. Uczestniczki i uczestnicy Manify zwracają też uwagę na problem alimentów i trudnej sytuacji migrantek w Polsce np. z Iranu czy Syrii. Jak co roku na Manifie dla osób z dziećmi przygotowano tzw. Kids Block, czyli specjalną platformę, na której bawić się mogą najmłodsi. Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy i około godziny 15 dotarli przed Sejm.
PAP / Jacek Turczyk
4 "To jest bardziej postulat, ponieważ kobiety np. niepełnosprawne, które nie mogą się poruszać po mieście, nie mogą się czuć w pełni u siebie" - tłumaczy jedna z organizatorek demonstracji, Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca. Podobnie - dodaje - jest z kobietami, które pracują na umowach śmieciowych bez żadnego zabezpieczenia czy za grosze w supermarketach. "Chodzi nam o to, aby tę sytuację zmienić i poczuć się wreszcie u siebie" - mówi Korolczuk. Uczestniczki i uczestnicy Manify zwracają też uwagę na problem alimentów i trudnej sytuacji migrantek w Polsce np. z Iranu czy Syrii. Jak co roku na Manifie dla osób z dziećmi przygotowano tzw. Kids Block, czyli specjalną platformę, na której bawić się mogą najmłodsi. Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy i około godziny 15 dotarli przed Sejm.
PAP / Jacek Turczyk
5 "To jest bardziej postulat, ponieważ kobiety np. niepełnosprawne, które nie mogą się poruszać po mieście, nie mogą się czuć w pełni u siebie" - tłumaczy jedna z organizatorek demonstracji, Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca. Podobnie - dodaje - jest z kobietami, które pracują na umowach śmieciowych bez żadnego zabezpieczenia czy za grosze w supermarketach. "Chodzi nam o to, aby tę sytuację zmienić i poczuć się wreszcie u siebie" - mówi Korolczuk. Uczestniczki i uczestnicy Manify zwracają też uwagę na problem alimentów i trudnej sytuacji migrantek w Polsce np. z Iranu czy Syrii. Jak co roku na Manifie dla osób z dziećmi przygotowano tzw. Kids Block, czyli specjalną platformę, na której bawić się mogą najmłodsi. Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy i około godziny 15 dotarli przed Sejm.
PAP / Jacek Turczyk