Do zdarzenia doszło 7 sierpnia ub. roku na przystanku przy ulicy Conrada w Warszawie. Siedzący za kierownicą miejskiego autobusu Daniel U., odjeżdżając z przystanku, poczuł się głodny. Sięgnął do torebki i zaczął jeść. Ruszył z przystanku. Odjeżdżając przytrzasnął drzwiami rękę 87-letniej Lilii.

Reklama

Seniorka upadła na jezdnię w zatoczce przystankowej. Daniel U. tego nie zauważył, ruszył i pociągnął kobietę za autobusem. Zareagowali pasażerowie i kierowca w końcu zatrzymał pojazd. Przechodnie wezwali pogotowie ratunkowe. Udzielali też pomocy poszkodowanej.

Kobieta zmarła po trzech dniach od wypadku

Policjanci sprawdzili, że Daniel U. był trzeźwy, ale test na obecność narkotyków dał wynik pozytywy w zakresie THC (składnik marihuany). Badania krwi przeprowadzone w szpitalu potwierdziły trzeźwość, nie stwierdziły też obecności narkotyków i dopalaczy w organizmie kierowcy.

Reklama

Lilia trafiła do szpitala, gdzie wskutek wstrząsu krwotocznego zmarła po trzech dniach od wypadku. Bezpośrednią przyczyną zgonu były urazy kości i tkanek miękkich.

Reklama

Powołany przez śledczych biegły stwierdził, że bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe i naruszające przepisy Kodeksu drogowego zachowanie kierującego autobusem, który jadł podczas kierowania pojazdem. Ponadto, po zatrzymaniu autobusu przy przystanku Conrada-Szkolna 01, zajmując się jedzeniem, nie zwrócił uwagi na sytuację panującą wewnątrz pojazdu, w tym na zachowanie pasażerów. Nie spojrzał również w prawe lusterko zewnętrzne w momencie odjeżdżania z przystanku, w związku z czym nie wiedział, czy manewr odjazdu z zatoki autobusem jest bezpieczny.

Podejrzany nie przyznał się

Biegły, oceniając zachowanie pasażerki, stwierdził, że ona również postąpiła nieprawidłowo, postanawiając wyjść z autobusu przy zamykających się drzwiach. Jednak jej zachowanie nie przyczyniło się do wypadku. Gdyby kierowca zwracał uwagę na zachowania pasażerów i sytuację wokół pojazdu, mógłby uniknąć wypadku.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna przekazał, że śledztwo w tej sprawie zakończyło się wniesieniem aktu oskarżenia przeciwko Danielowi U., 35-letniemu kierowcy autobusu miejskiego, oskarżonemu o nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku.

Podejrzany nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym zagrożone jest karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności– dodał prok. Banna.

Kierowca ma kilkuletni staż pracy w Miejskich Zakładach Autobusowych.